Podczas gdy inne 2-latki dopiero zaczynają się czuć pewnie na własnych nogach, ich rówieśnik z Nowej Zelandii, Gustav Legnavsky, bierze udział w zawodach narciarskich dla kilkakrotnie starszych juniorów. Już latem zwracał na siebie uwagę na stokach ośrodka Cardrona Alpine Resort na Wyspie Południ
no wła?nie, czy dwulatek może i?ć do przedszkola, czy go przyjmš i czy on sobie poradzi? bardzo lubi dzieci, jest dosyć samodzielny już teraz (20 mies.), tzn. stara się je?ć sam, korzysta z nocnika, ale trzeba zdjšć mu majtki i go
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Manitoba Rozpoczęty 5 Sierpień 2020 #1 Witam wszystkich, Pierwszy raz szukam porady na forum. Jeżeli podobny temat już gdzieś tutaj był-odeślijcie mnie. Mam synka. Za miesiąc kończy dwa latka. W skrócie nasza historia: Synek urodził się tydzień po terminie- poród naturalny wywołany oksytocyną. Miałam dodatni GBS i i niestety synek najprawdopodobniej zaraził się ode mnie- stwierdzono u niego wrodzone zapalenie płuc. Byliśmy tydzień na antybiotyku- i później do domu. Nie było w związku z tym żadnych dalszych problemów. Byliśmy przez klika pierwszych miesięcy pod kontrolą neonatologa, okulisty, neurologa. Neorolog wysłał nas do fizjoterapeuty ponieważ stwierdził, że synek w wieku 8 tygodni nie podpiera się na brzuchu na przedramionach i że to najprawdopodobniej podwyższone napięcie mięśniowe w okolicach karku. Po wizycie i fizjoterapeuty- bylismy u dwóch różnych żaden z nich nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Synek za chwilę zaczął sie podnosić na przedramionach i tyle- wydaje mi się że troche ten neurolog przesadził. Mały rozwijał się ruchowo dość szybko. Raczkował w wieku 6 miesięcy, zaczął chodzić samodzielnie jak miał 9,5 miesiąca. Ładnie nam szło rozszerzanie diety- nie miał problemów z przełykaniem i gryzieniem. Był pogodnym dzieckiem, lubił się bawić był ciekawy świata. Smiał się. Ale od zawsze wydawał bardzo mało dźwięków. nie gaworzył zabardzo. Na ten moment (dwa lata). Mówi tylko be na śmietnik, cici jak woła kota. i to tyle! Nie chce mówić mama, tata, daj. Zachęcam go, czytamy książki, ukałdamy puzzlee itp. Ale on ani be ani me. Jak zaklęty. Poza tym jest bardzo rozumnym chłopcem- rozumie praktycznie wszystko- wykonuje nasze polecenia. Zbadaliśmy słuch niedawno, była również wizyta u laryngologa i neurologa- wszystko ok. W wieku 18 byliśmy u neurologopedy- który również nie stwierdził niczego niepokojącego. Ale nadal jest kompletny brak rozwoju mowy. Ja już czasem wymiękam, trace cierpliwość- czasem łapie się na tym ze juz mi sie nie chce do synka mowic- bo i tak zadnej odpowedzi od niego nie uzyskam. Czy ktos mial podobnie? Prosze o jakakolwiek porade. reklama Aga1402 5 Sierpień 2020 A jakie objawy zauwaza Pani na ten moment jezeli chodzi o wzmozone napiecie? U nas tak jak pisalam pozniej to sie unormowalo no ale nie cos przeoczylam? Jezeli chodzi o sluch to napewno jest dobrze- badania dokladne u audiologa/ foniatry i wyszlo ze wszystko ksiazkowo. Np napina sie jak sie denerwuje. Ja oczywiście tego nie zauważyłam tylko logopeda zwróciła na to uwagę. Jeśli chodzi o badania u audiologa, eeg wszyztko wychodziło w normie a jednak był potężny problem. Jak poszedl do szkoly to okazało się że przrwrwy spedza z panią w klasie bo jest dla niego za głośno na korytarzu. #2 Skoro badalas synka i wszystko ok to moim zdaniem nie ma się czym na razie przejmować. Mały ma jeszcze czas, pewnie zacznie mówić w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni. #3 Byla hiatoria pewnej dziewczyny co synek tez nie mowil za wiele mial po roku czasu dziecko pelnymi zdaniami mowilo od rana do wiwczora.... #4 Opowiem Ci jak bylo u nas. Syn ma teraz 8 lat. Miał 3 lata jak poszedl do przedszkola. Nie mówił nic oprócz mama, tata. Od 3 roku życia jest pod opieką logopedy. Zaczął mówić ale bardzo nie wiele , bardzo nie wyraznie. I tak milay lata. Ja cieszyłam się bo w końcu szło się z nim dogadać. Przyszedł czas końca przedszkola i pójście do pierwszej klasy. I stwierdziłam ze dalej nie jest dobrze. Wiec zabrałam go do poradni psyvhologiczno pedagogicznej. Tam zrobione miał różne testy z psychologiem, logopeda, i pedagogiem. Diagnoza odroczyć go z pierwszej klasy. Ma zaburzenia słuchu centralnego, przetwarzania słuchowego nie ma woge. Opóźniony rozwój mowy. Ale nic wiecej nie mogą zrobic , orzeczenia na to nie dostanie. I wtedy się zaczęło. Poszedl do szkoły i zaczęły się problemy z nauka. Pani go nie rozumie. Nikt nie chciał mi pomóc. A ja z tym dzieckiem od lekarza do lekarza. Byliśmy u otolaryngologa, audiologa, neurologa. Wszyscy zorkladali rece. I W szkole mówili że bez nauczyciela wspomagającego sobie nie poradzi. Ale nie było podstaw by dać mu orzeczenie. Po raz kolejny zabrałam go poradni by jeszcze raz przeszedł testy, i w połączeniu z wywiadem znowu wyszły zle. Postanowiłam skonsultować to wszystko z jeszcze jednym neurologiem. I syn na dzień dobry dostal zasiadczenie lekarskie by na tej podstawie dać mu orzeczenie o niepełnosprawności. Ma gleboka afazje. To znaczy ze jego lewa półkola odpowiedzialna za mowe , czytanie itp jest na poziomie dziecka w przedszkolu a prawa odpowiedzialna za ruch itp jest na poziomie 4 klasy podstawówki. Syn urodził się ze wzmożonym napięciem mięśniowym, które czasem objawy daje do dziś. Dlatego moja rada jest taka by chodzic, szukać konsultować. Mnie nikt nie chciał pomoc. Wszyscy rokladali rece a ja wiedzialm ze cos jest nie tak. To moje 3 dziecko. Od początku wszyscy bardzo dużo do niego mówiliśmy. Rozwijał się super a jednak #5 To ja też nie pocieszę, bo mój zaczął mówić w wieku 4,5 roku... Od kiedy skończył 1,5 roku miał już przyznany WWR - jednak nie bardzo chciał współpracować, więc zajęcia realnie zaczęliśmy jak miał 2,5 roku (wraz z rozpoczęciem uczęszczania do przedszkola). W wieku 3,5 dostał orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego na okres przedszkolny (dostaliśmy zaświadczenie od psychiatry, że to autyzm). Wszyscy terapeuci pracowali nad wywołaniem mowy. Obecnie synek ma 7 lat i idzie (oby!) do pierwszej klasy. Jego mowa jednak wciąż jest dość niewyraźna, ale robimy co możemy. Moja rada - idź do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Niech zrobią mu pełną diagnozę. Niech go poobserwują - nawet jeśli nie przyznają Wam WWR czy KS, to może chociaż pokierują/podpowiedzą cokolwiek. #6 Kurcze mój w październiku ma dwa lata i też słabo jest z mowa, słuch na bank dobry, bardo mądry jest, układanie puzzli szukanie rzeczy na obrazkach, ale z mowa nie chce rusYc, idealnie naśladuje zwierzątka krowę owce sowę kota psa węża muchę osiołka ale za cholere nie chce kury ko ko, mówi mama tata, nie, ale brakuje mi u niego prostych słówek daj, tak itd, strasznie wymusza jak coś chce to pokazuje i gygygy, w czasie zabawy coś tam próbuje po swojemu mówić, my mieszkamy w NL i logopeda nas dopiero przyjmie po 2latkach, ale też nie wiem jak go stymulować, mamy pełno książeczek czytamy ale do powtarzania jest bardzo oporny...więc podłączam się pod temat i będę obserwować #7 Kurczę, u nas trochę podobnie. Z tym, że synek ma obniżone napięcie mięśniowe. Przez długo czas nie objawiało się to w żaden sposób. „Terminowo” zaczął trzymać główkę, obracać się. Nie chcieliśmy synka w niczym poganiać. Czekaliśmy aż sam usiądzie i tu sprawa zaczęła być już trochę podejrzana. Nie siedział nawet posadzony przez pediatrę. Ostatecznie fizjoterapia. Zaczął siadać w wieku 11 mies. To nie jest duże obniżenie napięcia mięśniowego, ale jednak. W tej chwili ma ukończone 17 mies., również nie mówi. Od pół roku ewentualnie „baba” w różnych syt. Mówi swoje „ałałał”, powtarza to. Wiemy, że rozumie. Słyszy bardzo dobrze. Z tym, że nam neurologopeda powiedziała, że jej zdaniem ma zbyt zaciśniętą szczękę i robi taką „kaczuszkę” z ust. Najpewniej to wina tylnego wędzidełka. Z przednim zbyt krótkim wypuścili nas ze szpitala po porodzie. Później na własną rękę szukaliśmy chirurga, który podetnie wędzidełko maluchowi. Ale o tylnim nikt nic nie mówił. Mamy ćwiczyć. Synek musi odsłuchiwać płyt, oglądając przy tym książeczkę z głoskami. I rzuć tubkę żuchwową żółtą. Podcinanie wędzidełka przed odradzono do czasu zakończenia ćwiczeń (1 mies.) ze względu na możliwy odwrotny od oczekiwanego efekt. Witam wszystkich, Pierwszy raz szukam porady na forum. Jeżeli podobny temat już gdzieś tutaj był-odeślijcie mnie. Mam synka. Za miesiąc kończy dwa latka. W skrócie nasza historia: Synek urodził się tydzień po terminie- poród naturalny wywołany oksytocyną. Miałam dodatni GBS i i niestety synek najprawdopodobniej zaraził się ode mnie- stwierdzono u niego wrodzone zapalenie płuc. Byliśmy tydzień na antybiotyku- i później do domu. Nie było w związku z tym żadnych dalszych problemów. Byliśmy przez klika pierwszych miesięcy pod kontrolą neonatologa, okulisty, neurologa. Neorolog wysłał nas do fizjoterapeuty ponieważ stwierdził, że synek w wieku 8 tygodni nie podpiera się na brzuchu na przedramionach i że to najprawdopodobniej podwyższone napięcie mięśniowe w okolicach karku. Po wizycie i fizjoterapeuty- bylismy u dwóch różnych żaden z nich nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Synek za chwilę zaczął sie podnosić na przedramionach i tyle- wydaje mi się że troche ten neurolog przesadził. Mały rozwijał się ruchowo dość szybko. Raczkował w wieku 6 miesięcy, zaczął chodzić samodzielnie jak miał 9,5 miesiąca. Ładnie nam szło rozszerzanie diety- nie miał problemów z przełykaniem i gryzieniem. Był pogodnym dzieckiem, lubił się bawić był ciekawy świata. Smiał się. Ale od zawsze wydawał bardzo mało dźwięków. nie gaworzył zabardzo. Na ten moment (dwa lata). Mówi tylko be na śmietnik, cici jak woła kota. i to tyle! Nie chce mówić mama, tata, daj. Zachęcam go, czytamy książki, ukałdamy puzzlee itp. Ale on ani be ani me. Jak zaklęty. Poza tym jest bardzo rozumnym chłopcem- rozumie praktycznie wszystko- wykonuje nasze polecenia. Zbadaliśmy słuch niedawno, była również wizyta u laryngologa i neurologa- wszystko ok. W wieku 18 byliśmy u neurologopedy- który również nie stwierdził niczego niepokojącego. Ale nadal jest kompletny brak rozwoju mowy. Ja już czasem wymiękam, trace cierpliwość- czasem łapie się na tym ze juz mi sie nie chce do synka mowic- bo i tak zadnej odpowedzi od niego nie uzyskam. Czy ktos mial podobnie? Prosze o jakakolwiek porade. #8 Opowiem Ci jak bylo u nas. Syn ma teraz 8 lat. Miał 3 lata jak poszedl do przedszkola. Nie mówił nic oprócz mama, tata. Od 3 roku życia jest pod opieką logopedy. Zaczął mówić ale bardzo nie wiele , bardzo nie wyraznie. I tak milay lata. Ja cieszyłam się bo w końcu szło się z nim dogadać. Przyszedł czas końca przedszkola i pójście do pierwszej klasy. I stwierdziłam ze dalej nie jest dobrze. Wiec zabrałam go do poradni psyvhologiczno pedagogicznej. Tam zrobione miał różne testy z psychologiem, logopeda, i pedagogiem. Diagnoza odroczyć go z pierwszej klasy. Ma zaburzenia słuchu centralnego, przetwarzania słuchowego nie ma woge. Opóźniony rozwój mowy. Ale nic wiecej nie mogą zrobic , orzeczenia na to nie dostanie. I wtedy się zaczęło. Poszedl do szkoły i zaczęły się problemy z nauka. Pani go nie rozumie. Nikt nie chciał mi pomóc. A ja z tym dzieckiem od lekarza do lekarza. Byliśmy u otolaryngologa, audiologa, neurologa. Wszyscy zorkladali rece. I W szkole mówili że bez nauczyciela wspomagającego sobie nie poradzi. Ale nie było podstaw by dać mu orzeczenie. Po raz kolejny zabrałam go poradni by jeszcze raz przeszedł testy, i w połączeniu z wywiadem znowu wyszły zle. Postanowiłam skonsultować to wszystko z jeszcze jednym neurologiem. I syn na dzień dobry dostal zasiadczenie lekarskie by na tej podstawie dać mu orzeczenie o niepełnosprawności. Ma gleboka afazje. To znaczy ze jego lewa półkola odpowiedzialna za mowe , czytanie itp jest na poziomie dziecka w przedszkolu a prawa odpowiedzialna za ruch itp jest na poziomie 4 klasy podstawówki. Syn urodził się ze wzmożonym napięciem mięśniowym, które czasem objawy daje do dziś. Dlatego moja rada jest taka by chodzic, szukać konsultować. Mnie nikt nie chciał pomoc. Wszyscy rokladali rece a ja wiedzialm ze cos jest nie tak. To moje 3 dziecko. Od początku wszyscy bardzo dużo do niego mówiliśmy. Rozwijał się super a jednak A jakie objawy zauwaza Pani na ten moment jezeli chodzi o wzmozone napiecie? U nas tak jak pisalam pozniej to sie unormowalo no ale nie cos przeoczylam? Jezeli chodzi o sluch to napewno jest dobrze- badania dokladne u audiologa/ foniatry i wyszlo ze wszystko ksiazkowo. reklama #9 Kurcze mój w październiku ma dwa lata i też słabo jest z mowa, słuch na bank dobry, bardo mądry jest, układanie puzzli szukanie rzeczy na obrazkach, ale z mowa nie chce rusYc, idealnie naśladuje zwierzątka krowę owce sowę kota psa węża muchę osiołka ale za cholere nie chce kury ko ko, mówi mama tata, nie, ale brakuje mi u niego prostych słówek daj, tak itd, strasznie wymusza jak coś chce to pokazuje i gygygy, w czasie zabawy coś tam próbuje po swojemu mówić, my mieszkamy w NL i logopeda nas dopiero przyjmie po 2latkach, ale też nie wiem jak go stymulować, mamy pełno książeczek czytamy ale do powtarzania jest bardzo oporny...więc podłączam się pod temat i będę obserwować Moj niestety absolutnie nie chce jak prosze go o powotrzenie to kiwa glowa ze nie albo sie zlosci nawet. ze troche wstydzi sie cos powiedziec. Ale z drugiej strony jest nie boi sie obcych czy innych dzieci- wrecz przeciwnie. Nie nasladuje zwierzatek nic. Tak baprawde to dopiero kilka miesiecy temu zaczal nawijac swojemu jak se bawi np. Albo gada do swojej 3 miesiecznej siostry. Ale zadnych konkretnych slow. Martwie sie bardzo. Trace cierpliwosc i nie daje rady. reklama #10 W pracy spotkałam 3 latka, który nie mówił nic. Naprawde. Dziecko dopiero jak miało 4 lata to mama poszła w końcu to ppp. Dziecko dostało wwr i orzeczenie że względu na afazje. Terapia, terapia terapia dziecko pod koniec 4 latków mówił nieywraznie ale postęp szok.. To dziecko z mojej grupy, miałam z nim terapię i wwr. Postęp ogromny. Pani sama może wnioskować o wwr i poprosić o konsultacje proszę zadzwonić do poradni i opowiedzieć co Panią martwi
Dwulatek czyta. Najbardziej spodobają mu się książki z bardzo prostymi dialogami i na tematy, które zna i rozumie, czyli te z najbliższego otoczenia. Niektórzy uważają, że nie powinno się przedstawiać dziecku świata, w którym zwierzęta mówią i nie zachowują się jak w realnym życiu, bo to wypacza realne spojrzenie, choć większość książek dla maluchów jest w ten
Forum: Mam z dzieckiem taki problem mam 2,5 letnią córeczke, która już mówi wszystko i wszystko rozumie, bylismy z siostrą mojego męża na wczasach, mają oni 2 letniego synka ( mój chrześniak ) po tygodniu obserwacji zauwazyłam że syn ich zupełnie nic nie mówi, przez tydzień nie usłyszałam nawet słowa mama ciągnie smoka, jest bardzo spokojny, w zasadzie prawie nie płacze jak biega rączki ma takie napięte,palce wyprostowane bardzo mało rozumie tego co się do niego mówi,nie umie wykonać żadnego polecenia, typu leć do wody umyj rączki z piasku,poda zabawke i to chyba tylko tyle nie chicałabym ingerować w jego wychowanie zwracając im uwage ze powinni coś z tym zrobić ale może powinnam im to zasugerować? poradzcie coś
Реሁէсаռ офυ
Т глሉ
Դяцፀփ օцጃш
Окቴպድλυ чуቀиቷևρоκυ уπ ихθዟиቤиφ
Ծናրαցидр еፎ ադաйιрс
ይуዔυсυр а шυνубиն
Μοτаμոцыሔ цεвէጻи դа ψаኮоξυտ
ቆогοде ዟбεጎፐλቂ
Kasia została zdiagnozowana po 4. roku życia – niedokształcenie mowy o typie afazji dziecięcej. Kasia ma osiem lat. Nadal jest w terapii. Nadal ma duże problemy z realizacją mowy. Mówi wszystkie głoski, ale często dochodzi do ich zamiany (szereg szumiący zamienia na szereg syczący), nie wszystkie potrafi wypowiadać w mowie
Widok (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 13:38 Nie wiem czy mam się czym martiwć ale moj dwulatek-syn jeszcze nie mówi ma dokladnie 26 miesiecy. Mowi pojedyncze slowa w sumie mama, tati, baba, kupa, tu, papa. i nic wiecej. Nie potrafi sie skupić jak chcę go cos nauczyć, bajki go nie interesuja jesli chce cos poczytać. Zapisalam go do żłobka chodzi tam miesiac moze to cos da....jakis czas temu bylam z nim u sychologa i logopedy na tysiąclecia, a na drugiej wizycie zakonczylam to poniewaz Panie na sile wpinaly dziecko w krzeslo przypominajace fotel elektryczny i zapinaly pasami skorzanymi- nie wiem czy tak ma wygladac ten rodzaj terapii...? ma głupi nawyk obgryzanie paznokci nie wiem od kogo sie nauczyl i gdzie zobaczyl cos takiego.... 1 0 ~pinezka (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 13:56 obgryzanie paznokci, taki wątek już był, poszukaj go sobie bo u takich maluch zawsze to coś znaczy, a co do mówienia u mnie podobnie, moja 2,5 letnia córka mówi tylko kilka słów, pani logopeda uspokoiła nas, twierdząc, że i na nią przyjdzie czas (ponoć układ mowy zawsze bez względu na płeć dziecka dziedziczy się po tacie, a mój mąż i wszystkie dzieci w jego rodzinie zaczeli mówić po 3 roku życia) nawet nasza logopedka zaczęła mając 3,5 roku. Kazała nam tylko zapisać ją do przedszkola więc tak zrobimy. Ale wiem, że się martwisz, wiem co czujesz. Może to Cię pocieszy: czy znasz jakieś dziecko w wieku szkolnym, które nie mówi? bo ja nie i rczej Twoje nie będzie wyjątkiem:). Czasu trzeba:) 0 0 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 14:57 "układ mowy zawsze bez względu na płeć dziecka dziedziczy się po tacie" ??????? jakieś źródła? 0 0 ~pinezka (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 15:58 może to całkowita bzdura, tego nie wiem ale tak nam logopeda powiedziała a o źródła się jej nie pytałam 1 0 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 15:01 Madziu ja bym w tym wieku nie męczyła dziecka, raczej nie naciskałabym bo po co ma się zrazić i zablokować? Dzieci sa tak różne że nie ma reguły kiedy zacznie mówić. Myslę że teraz nie jest jeszcze czas na martwienie się, żłobek może wiele zmienić, moj chrześniak nie mówił do 3 r ż a jak poszedł do złobka to w tydzien zaczął mówić... na paznokcie polecam płyn z apteki taki gorzki :) głowa do góry jeszcze się Twój maluch nagada w zyciu :) "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 0 0 ~niezalogowana stokrotka (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 15:14 mojej kolezanki syn bedzie w lutym mial 4 lata a mowi tylko "mama"...od roku chodzi z nim do logopedy i psychologa,ale lekarze twierdza,ze jesli do 4 lat nie bedzie mowil to dopiero zaczna terapie, na razie ma przychodzic co 2 miesiace na kontrole i mowia do niego pokaz domek na obrazku to pokaze, gdzie jest mama to pokaze..wszysto niby rozumie ale nie chce mowic.. spoojnie, Wasze pcoiechy tez zaczna mowic w swoim czasie, aczkolwiek to dobrze,ze juz reagujecie.. 0 0 ~fiolka (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 15:23 też myślę, że ma jeszcze sporo czasu, może zacznie mówić od razu zdaniami? tak było z synkiem sąsiadów - zaczął jak miał 3,5 roku. napewno wszystko rozumie, wykonuje polecenia, słyszy cię? jesli tak, nie martwiłabym się. jedyne co, to może sprawdziłabym słuch dziecka (ale nie wiem jak, tylko to mi do głowy przychodzi). 0 0 ~LidiaM (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 16:47 mój synek m-c temu skończył dwa latka i też niewiele mówił, ale widzę, że z dnia na dzień rozkręca się! ku naszej radości zaczyna wszystko powtarzać. więc myślę, że nie ma się czym martwić, chłopcy podobno później zaczynają mówić 0 0 ~Agatha (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 17:35 Przecież to zupełna norma, ze dwulatek nie mówi. Zajrzyj sobie np. do "Drugiego i trzeciego roku życia dziecka", tam na każdy miesiąc są dokładnie opisane widełki norm, to bedziesz spokojniejsza. Mój synek w drugie urodziny mówił tyle co Twój, teraz jest tuż przed 3 urodzinami i wygaduje takie cuda, że w głowie się nie mieści ;) 0 0 ~Smajler (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 18:35 spokojnie, jeszcze jest czas. Nie stresuj sie i nie stresuj dzieciaka bo sie jeszcze zablokuje jak go bedziesz naciskać na mówienie. Dzieciak kuzyna w wieku 2,5 roku mówił tylko "mama" i "am", teraz ma 3 latka i mówi już znacznie wiecej 0 0 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 22:17 jesteśmy pod stałą opieką neurologa. Dr Raif mówiła, że nie ma co się martwić - do 3 urodzin ;) chłopcy z reguły później zaczynają mówić - szczególnie jeśli są bardziej rozwinięci pod innym kątem. Nasz Gabryś jest straszną gadułą - czasem marzę, żeby miał taki guziczek do wyłączenia ;) ale mówi po swojemu :] całe opowieści snuje :) my wszystko rozumiemy :) z normalnych słów - Mama, Aga, Baba, Tata, Dziadzia, dynia, ja, ty, Ania, Ciocia, jajo 0 0 ~olaolenka24 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 22:31 Żłobek pomoże,Niko w styczniu skonczy dwa lata mówi bardzo dużo,gada zdaniami np ostatnio mówi do taty: "Bolek gdzie jestes,chodz bo nie mam czasu" hehe,zna duzo zwierzat i jak gdzies jakies widzi to je nazywa to samo z innymi rzeczami,imiona innych dzieci ze złobka zna wszystkie i tez sie do dzieci po imieniu zwraca,na nasze zwierzaki woła tez po imieniu,spiewa to co czesto leci w tv i to dziecki złobkowi,chodzi od sierpnia,to tam sie duzo nauczył wiec poczekaj z miesiac zobaczysz jak Ci zacznie nawijać. 0 0 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 22:42 moja tez jakos super nie mowi, choc z kadym dniek coraz wiecej...ale u nas jest to dziecko i pieknie mi miesza dwa jezyki...u nas spokojnie do 4rz nic sie nie robi, ale zlobek pomoze, moze prowakacja mowienia itp...najlepiej to ruszyla po roku, pieknie mowila ale nie w moim jezyku, a ze ja mowie do niej wylacznie po polsku , mam na mysli Blanke...to ta do mnie w ogole nic nie mowila, a jakie bylo moje zdziwienie jak z opiekunka pieknie komunikowala sie po angielsku az nie moglam uwierzyc, a teraz mieszami jezyki mowi pewnie slowa po pl, pewne po ang., bo jest w okresie, ze nie widzi roznic w jezykach i to co jej wygodniej to mowi... wydaje mi sie ze nie masz czym sie martwic... 0 0 ~Mama (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 22:43 Mój dwulatek też mówi pełnymi zdaniami od dłuższego czasu, ale nie chodzi do żłobka itp., więc to chyba zależy od dziecka. Ale myślę że nie masz powodu do zmartwień, bo wśród dwulatków moich znajomych żaden jeszcze nie mówi pełnymi zdaniami, więc myślę że to jeszcze nie jest po prostu ten czas. Przynajmniej nie dla wszystkich dzieci. 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 08:14 Każde dziecko rozwija się w innym tempie :) Moja mówi sporo ( nie jest żłobkowa ) Czasami zaskakuje mnie swoim słownictwem, bo powie coś, czego bym się nie spodziewała, skąd w ogóle takie słowo przyszło jej do głowy :) Ja bym do 3rż spokojnie czekała, nie ma co panikować :) Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 08:16 myśle,że nie masz się co martwić..........synek koleżanki zaczął mówić po 3 urodzinkach jak już też się bardzo martwiła to nagle się rozgadał........ mój smyk mówi dużo daj jeść,dziadzia,ciocia syjop,księżyc,gwiazda,słoneczko,choinka i dużo innych-fakt mówi je przeinaczając ale sens pokazuje coś i mówi yyyyy,ale staram się żeby powiedział co che. To tak jak z chodzeniem jedne dziecko szybciej umie,drugie trochę pózniej,ale prędzej czy pózniej zacznie........ pozdrawiam 0 0 ~larisa28 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 10:25 Mój synek ma 2,5 roku i chyba dopiero od 3 miesięcy się tak rozgadał, że składa zdania, wcześniej długo mówił tylko pojedyncze słowa. Teraz potrafi powiedzieć " mamusia patrz tutaj dziura" :) Nagle nastąpił "skok" i z dnia na dzień zaczął mnie zaskakiwać. Ważne czy dziecko słyszy co do Niego mówisz i czy wykonuje polecenia- ale skoro byłaś już u specjalistów to zakładam, że pod tym kątem jest wszystko ok. 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 10:59 tak mi się przypomniało: "Przy stole rodzinka zjada w ciszy i skupieniu obiad. Nie rozmawiają ze sobą ze względu na to, żeby nie robić przykrości synkowi, który od urodzenia nic nie mówi. W pewnej chwili synek zatrzymuje rękę z widelcem w połowie drogi do ust i mówi: - A gdzie kompocik. W tym momencie cała rodzina znieruchomiała z zaskoczenia. Po dłuższej chwili matka mówi przez łzy szczęścia: - Synku! Odezwałeś się! Przecież ty nic nie mówiłeś!!! A synek: - No ale zawsze był kompocik! ..." 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 11:35 mój Tomaszek zaczął mówić jakieś 3-4 miesiące temu, wcześniej też mówił pojedyncze słowa i też mnie to trochę martwiło, ale każde dziecko rozwija się swoim tempem :) Teraz mały mówi całymi zdaniami :) 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 13:03 Z najblizszego otoczenia znam dzieci, ktore nie mowily prawie nic w wieku 2 lat, w wieku 3 lat niewiele sie zmienilo, pojedyncze slowa. Dopiero logopeda w przedszkolu, plus prywatnie logopeda zdzialali tyle, ze ponad 4-latkowie mowia. Ale nie wyraznie i niezbyt duzo. Na pewno nie nalezy myslec, ma czas, na pewno bedzie mowic dobrze. Bo moze akurat bez nasilonej pomocy sie nie obedzie. Trzymaj reke na pulscie, zapisz koniecznie dziecko do przedszkola (gdy bedzie czas na to) i tam do logopedy. Taka pomoc dziala, ale mam wrazenie, ze spora grupa rodzicow cieszy sie tylko z tego, ze dziecko mowi, lub duzo mowi. Wogole nie zwracaja uwagi JAK mowi. I nie prawda, ze w szkole wszystkie dzieci mowia dobrze, owszem mowia, ale do logopedy chodzi 80% zerowkowiczow i pierwszoklasistow. Albo przynajmniej powinno chodzic. Czasem to problem z jedna literka czy sylaba, czasem powazniejszy. 0 1 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 13:50 Hihi Renni dobre! :) "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 0 0 konto usunięte (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 23:21 White Rabbit, może jest i sens badać wszystkie dzieci, bo u każdego może być problem logopedyczny, to fakt. Ale w tym wątku chodzi o "normalność" niemówienia przez dwulatka. 0 0 (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 09:47 Masz racje Agatha. Wogole bym sie oddzywala, gdyby nie ton wszystkich (lub prawie wszystkich) wpisow. A ton ten sugeruje, ze wystarczy czekac a problemy znikna z wiekiem. Chodzilo mi tylko o to trzymanie reki na pulsie, bo dokladnie takie samo jest prawdopodobienstwo, ze problemy z mowa sie skoncza, jak to ze bez pomocy logopedy nie bedzie postepow. Przynajmniej wystarczajacych do normalnego porozumiewania sie w sposob zrozumialy dla wszystkich, nie tylko rodzicow. 0 0 (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 10:25 Ale może dlatego każdy tak na luzie do tego podchodzi bo to właśnie normalność? Poza tym jeżeli mama 2 latka już się martwi i zadała to pytanie na forum to chyba oznacza że trzyma rekę na pulsie i chciała się upewnić czy inne dzieci też tak mają w tym wieku? Wg mnie na logopedę za szybko, cóż on może zrobić? Język dziecka dopiero się układa a na ćwiczenia też jeszcze za wcześnie. Myślę że gdy zajdzie taka potrzeba mama będzie wiedziała kiedy pójść do niego :) "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 0 0 ~anek (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 11:26 Tu akurat się nie zgodzę, że na logopedę za wcześnie. Z takimi małymi dziećmi też już można różne rzeczy ćwiczyć. Natomiast prawdą jest, że nie ma co panikować, bo dziecko dwuletnie ma jeszcze na mówienie czas. Ja znam sporo dzieciaków, które nie mówiły prawie nic w tym wieku, albo nawet trochę później, a nagle się "otwierały" i od razu z "mama" i "baba" przełączały się na pełne zdania. Ale znam też takie, co słabo sobie radziły z mówieniem i jednak po czasie się okazywało, że to nie tylko kwestia, że "on taki żywy, nie ma czasu na mówienie", że jednak miały jakiś problem, np ze słuchem. Do dziecka trzeba dużo mówić, puszczać piosenki, może jakieś bajeczki dla maluchów. No i obserwować, czy na pewno dobrze wszystko słyszy, czy próbuje naśladować dźwięki. 0 0 (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 11:43 Tak problemy ze sluchem to tez czesta przyczyna. Ale to akurat latwo sprawdzic. 0 0 ~iwona (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 11:48 Mój synek kończy w styczniu 3 latka, mówi dużo słów, ale jeszcze nie pełnymi zdaniami i bardzo niewyraźnie. Gdy miał 2,5 roku mówił tylko kilka słów więc zaczęliśmy chodzić do logopedy. Synek uwielbia te zajęcia (raz w tygodniu), sporo się tam uczy, ale nie ma mowy o żadnym przypinaniu na siłę do krzesła. Zajęcia wiele nam dają, to tam nauczyłam się jak go uczyć słów, pani bardzo fajnie kierowała nas np. mieliśmy tydzień na naukę słowa "daj" itd. Gdybym mogła cofnąć czas zaczęłabym już chodzić z nim od 2-go roku życia (albo i wcześniej) a nie tylko czekała aż się sam "rozgada", bo tak mi wszyscy radzili. 0 0 (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 11:51 Oczywiscie dobre zajecia logopedyczne wygladaja jak zabawa, na poczatek nawet takie grupowe dla maluchow. U nas byly w Galerii Malucha, pewnie w roznych miejscach sa. Dziecie swietnie sie bawia i sporo problemow znika. 0 0 ~mariola (10 lat temu) 21 grudnia 2011 o 02:08 znajoma opowiadała, że jej syn nic nie mówil do 4 rż, wszyscy lekarze specjaliści już nad nim się zbierali i pewnego dnia matka w rozpaczy swojej będąc z nim sam na sam mówi "czemu ty synu nie chcesz z mamą rozmawiać?", a on nagle "a o czym?" autentyk :) 0 0 do góry
DWULATEK NIE CHCE JEŚĆ: najświeższe informacje, zdjęcia, video o DWULATEK NIE CHCE JEŚĆ; dwulatek nie chce jeść!!
Wątek: dwulatek, który jeszcze nie mówi 76 odp. Strona 1 z 4 Odsłon wątku: 13228 Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 IP: Poziom: Maluch 6 listopada 2014 22:02 | ID: 1160866 DZIEWCZYNY!!!!!!!!! Pocieszczie mnie:(Byłam dzisiaj na bilansie dwulatka, ogólnie rozojowo fizycznie jest wszystko idealnie, gorzej jest z brakiem mówienia u niego. Jak widzę dzieci inne, które w tym wieku juz potrafią powiedzieć jakieś słowa a mój synek nie to bardzo sie martwię. Dzisiaj doktorka powiedziała, że w tym wieku powinien wypowiadać jakies słowa i powinien sygnalizować potrzeby fizjologiczne. Wydawało mi sie, że uważała, że nie rozmawiam z dzieckiem, nie mówie do niego oraz, że nie przykładam się do tego, aby dziecko nie używało pampersa. Prawda jest taka, że codziennie mówimy do dziecka, w domu, na spacerze. Mówimy głośno, wyrażnie i powoli pojedyńcze głoski, pokazujemy na rzeczy i mówimy co to jest itp. Synek wszystko rozumie, bo kiedy powiem idziemy na pole, ubieraj czapkę, gdzie sa buciki, przynieś mamie pilot, idziemy na górę to wszystko rozumie, gorzej jest z jego mówieniem. Mówi mama, papa, kongo, kiki, daj. A tak mówi swoim językiem po swojemu. Nie wiem czy to moja wina, czy co. Nie dośc, że na nocnik nie chce usiąść to problem z mówieniem. Czasem myślę, że jestem nieudolna matką. bardzo się staram, dbam o dziecko, czytam jemu książki ale co z tego. Co robic?? 1 Maniuśka Poziom: Starszak Zarejestrowany: 12-10-2010 15:30. Posty: 4401 6 listopada 2014 22:07 | ID: 1160870 gocha2323 (2014-11-06 22:02:37) DZIEWCZYNY!!!!!!!!! Pocieszczie mnie:(Byłam dzisiaj na bilansie dwulatka, ogólnie rozojowo fizycznie jest wszystko idealnie, gorzej jest z brakiem mówienia u niego. Jak widzę dzieci inne, które w tym wieku juz potrafią powiedzieć jakieś słowa a mój synek nie to bardzo sie martwię. Dzisiaj doktorka powiedziała, że w tym wieku powinien wypowiadać jakies słowa i powinien sygnalizować potrzeby fizjologiczne. Wydawało mi sie, że uważała, że nie rozmawiam z dzieckiem, nie mówie do niego oraz, że nie przykładam się do tego, aby dziecko nie używało pampersa. Prawda jest taka, że codziennie mówimy do dziecka, w domu, na spacerze. Mówimy głośno, wyrażnie i powoli pojedyńcze głoski, pokazujemy na rzeczy i mówimy co to jest itp. Synek wszystko rozumie, bo kiedy powiem idziemy na pole, ubieraj czapkę, gdzie sa buciki, przynieś mamie pilot, idziemy na górę to wszystko rozumie, gorzej jest z jego mówieniem. Mówi mama, papa, kongo, kiki, daj. A tak mówi swoim językiem po swojemu. Nie wiem czy to moja wina, czy co. Nie dośc, że na nocnik nie chce usiąść to problem z mówieniem. Czasem myślę, że jestem nieudolna matką. bardzo się staram, dbam o dziecko, czytam jemu książki ale co z tego. Co robic?? PRZECZEKAĆ!! Koleżanki synek miał 4 lata jak zaczął mówić, córka w lipcu skończyła dwa i też nie mówi. Cierpliwości, a uwagi lekarki olać. Każde dziecko ma inne tempo rozwoju, nie można się porównywać. Moja mała była bardzo dobra i jest ruchowo, jakiś małpi gaj itd to obskakiwała raz dwa, koleżanka córki była z naami to musieliśmy ją za rękę prowadzać , pokazywać jak schodzić itd, ale za to jest dobra w obsłudze komputera i laptopa. Nasza takich rzeczy nie tyka i prędko tego robić nie będzie. Każde dziecko jest w czymś dobre, może Twój umie super klocki układać a inny nie? Daj sobie na luz, nie stresuj siebie i synka bo to przedłuży cały proces:) 2 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 6 listopada 2014 22:17 | ID: 1160877 Sławna aktorka Hanna Bielicka której juz z nami nie ma sama o sobie opowiadała że do ,,czterech lat to nic nie mówiła ale jak się potem rozgadała do gada do dzieś"- tak o sobie opowiadała. A mamusia napewno jesteś super! Widać jak bardzo martwisz się o swoje dziecko! 3 Joaśka35 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 11-06-2010 18:03. Posty: 8329 6 listopada 2014 22:23 | ID: 1160880 Gocha nie obwiniaj się,każde dziecko rozwija się w swoim tempie,i choćbyś stawała na rzęsach to i tak nie przyspieszych tych czynności,a tak na pokrzepienie dodam ,że szwagierki syn (dzis juz 19-latek) do 3,5 lat nic prawie nie mówił,nocnika też długo nie chciał na oczy widzieć,więc głowa do góry i cierpliwości ,wszystko w swoim czasie . 4 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 listopada 2014 22:51 | ID: 1160904 Do dzisiaj nie przejmowałm się tym, ale ostatnio kilka osób no i dzisiaj doktorka insynuowało,że nie mówi jeszcze, Nawet ktoś zasugerował, żebym pojechała do logopedy z nim. A ja na to, że jak nie bardzo umie mówić to co logopeda zdziała. Nie moge powiedzieć, że jest jakiś opóxniony, bo uważam że jest bardzo mądry: kiedy wyleje cos na podłogę to idzie po mop i ściera, pampersy swoje wyrzuca sam do kosza, śmieci rzuca do kosza, co weźmie z kuchni to odkłada to na miejsce, sztućce i talerze daje do zlewu. naprawdę mogę znaleźć w dziecku duzo pozytywów i tak to zawsze robiłam po to, aby nie nakaręcac się. 5 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 listopada 2014 22:52 | ID: 1160905 w sumie troche pocieszyłyscie mnie, będe lepiej spała 6 pszczolka87 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 29-02-2012 21:52. Posty: 736 6 listopada 2014 22:54 | ID: 1160907 Synek mojej koleżanki ma 3 i pół roku i nie idzie go zrozumieć. Dosłownie! Ostatnio tłumaczył mi " ej bum bum tika bum" ja nie wiedziałam o co chodzi a chodziło o to że tata pojechał samochodem po tiktaki. Czyli ej to tata (bo na tate mówi ej) bum bum czyli pojechał, tika czyli tiktaki, a bum to samochód. Z pieluch też późno skończył kożestać bo jak miał 3 lata. Jego mama patrzy jak moja Patka się rozwija i też się martwi o swojego małego, ale lekarka jej tłumaczyła że każde dziecko w swoim tępie się rozwija i że ma jeszcze czas na mówienie. 7 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 listopada 2014 23:00 | ID: 1160908 pszczółko, ale mnie rozśmiesyzłaś tym zdaniem synka koleżanki " ej bum bum tika bum". Czuję się trochę spokojniejsza, a cały dzień myslalam, nie mogłam zapomniec o tym 8 ewewita1383 Zarejestrowany: 13-10-2011 16:48. Posty: 7303 6 listopada 2014 23:16 | ID: 1160913 nie masz czym się martwić moja siostrzenica do 3 roku życia wszystko rozumiała i wykonywała w cichości polecenia ,po trzecim roku życia przyszła pora na rozmowy i dziś może zagadać cały świat uważam ,że przychodzi pora na mowę i najważniejsze ,aby do 4 roku życia mama i najbliższe otoczenie wiedziało o co chodzi dziecku jeśli wydobywa z siebie jakieś głoski ,wyrazy to jest ok. . moja ada szybko zaczęła mówić ,dziś kłóci się ze mną itp. jeśli chodzi o potrzeby fizjologiczne dziecko też musi do tego dojżeć nic na siłę. córka moja jak miała 1,5 roku sygnalizowała to ,że chce jej się załatwić,i tak jest do dziś tylko w dzień ,a na noc ubieram jej pampersa bo nie zawsze mnie obudzi ,nie zawsze czuje ,że jej się chce i czasem miałyśmy niespodzianki w nocy choć pampers jest przeważnie suchy jednak to jest dziecko i musi do tego dorosnąć . czasem mi się zesiusia nawet w galotki bo zabawi się tak ,że nie zdąży na nocnik. musimy to przetrwać i uzbroić się w cierpliwość nie widzę powodu do zmartwienia :) 9 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 7 listopada 2014 07:13 | ID: 1160935 Gosia, mój synek też jeszcze nie mówi i wiem co przeżywasz. Mój synek żyje w świecie dorosłych gdzie każdy z nim rozmawia, bez żadnych zdrobnień, no ale on i tak mówi po swojemu. Najgorsze dla nas matek jest właśnie nagonka ze strony otoczenia i obserwowanie innych dzieci i porównywanie do swojego. Nie bede ukrywać że też się już zaczynałam martwić że Mikołaj nie mówi ale w oststnim tygodniu zaczął robić postępy, malutkie, ale ja je widzę, więc myśle że musze cierpliwie czekać. Przyjdzie odpowieni czas i pora i nasi chłopcy napewno zaczną mówić :) 7 listopada 2014 08:18 | ID: 1160941 Dsiewczyny to nie wasza wina, zapewne dużo rozmawiacie z dziećmi, po prostu każde dziecko rozwija się w innym tępie. Chłopcy zresztą zaczynają mówić później. Córka koleżanki zaczęła mówić jak miała 3,5 roku. Też się bardzo martwili, a teraz jej przegadać nie potrafią, w dodaku jest bardzo inteligentna, więc głowa do góry. 11 olkensowka Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 04-04-2014 20:48. Posty: 394 7 listopada 2014 08:58 | ID: 1160968 Moja Gaja w wieku dwóch lat mówiła po swojemu. Chyba tylko ja i Michał ją rozumieliśmy. Dopiero jak zbliżała się do trzech zaczęła wypowiadać zrozumiałe dla wszystkich słowa i jak poszłą do przedszkola to tak się rozgadała, że czasami mam dosyć :D A co do nocnika to jakoś 2,5 lat miała jak się załatwiać zaczęła, ale dopiero wtedy jak my odpuściliśmy. 12 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 7 listopada 2014 08:58 | ID: 1160969 Miętówka (2014-11-07 08:18:12)Dsiewczyny to nie wasza wina, zapewne dużo rozmawiacie z dziećmi, po prostu każde dziecko rozwija się w innym tępie. Chłopcy zresztą zaczynają mówić później. Córka koleżanki zaczęła mówić jak miała 3,5 roku. Też się bardzo martwili, a teraz jej przegadać nie potrafią, w dodaku jest bardzo inteligentna, więc głowa do góry. Zgadzam się z tym... każde dziecko jest inne, przyjdzie czas to zacznie mówić... U nas podobna sytuacja jest z Ziemusiem, teraz dopiero zaczyna więcej mówić a ma już 2 latka i 7 m-cy... Głowa do góry, jeszcze się nagada... 13 Sylwiaws Poziom: Maluch Zarejestrowany: 15-12-2009 23:07. Posty: 4215 7 listopada 2014 09:08 | ID: 1160978 Sa dzieci co szybko mówią a sa co mówią później. Może w Twoim dziecku rozwija sie inna cecha. Np. uczy sie być wśród rówieśników. Mój mówił wcześnie ale za to był aspołeczny. Po czasie sie to wyrównało. I u was też tak będzie:) Gdyby dziecko miało jakiś uraz głowy albo nie wiem....przeżyło jakąś traumę i przestało przez to wydawać dźwięki, to bym się martwiła ale jak nic takiego go nie spotkało, to tylko czekać...aż będziesz odgrzebywać ten watek i powiesz Nam: dziewczyny nie daje rady...ciągle pytania i gadanie ....:) 7 listopada 2014 11:05 | ID: 1161036 W naszym przedszkolu są 3-latki, które jeszcze nie mówią, spokojnie :) 15 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 7 listopada 2014 12:10 | ID: 1161056 ojeju normalnie kamień z serca mi spadł. mega pocieszenie spłynęlo od Was. Dzięki wielkie. Już nie będe tak przejmowała się głupimi docinkami z otoczenia. Ja osobiscie uważam, że mój synek jest bardzo mądry. Mogłam wcześniej napisac na forum to bym oszczedziła sobie zbędnego stresu. Mój mąż porównuje synka do swojej siostrzenicy, która mówiła już wieku 1,5roku, sikała do nocnika jak miała 2lata, ze jest spokojniejsza, że od 2 roku pije normalne mleko z kartonu i ciagle wytyka mi to, że Maksio tak nie potrafi. 16 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 7 listopada 2014 12:14 | ID: 1161058 gocha2323 (2014-11-07 12:10:38)ojeju normalnie kamień z serca mi spadł. mega pocieszenie spłynęlo od Was. Dzięki wielkie. Już nie będe tak przejmowała się głupimi docinkami z otoczenia. Ja osobiscie uważam, że mój synek jest bardzo mądry. Mogłam wcześniej napisac na forum to bym oszczedziła sobie zbędnego stresu. Mój mąż porównuje synka do swojej siostrzenicy, która mówiła już wieku 1,5roku, sikała do nocnika jak miała 2lata, ze jest spokojniejsza, że od 2 roku pije normalne mleko z kartonu i ciagle wytyka mi to, że Maksio tak nie potrafi. Wybacz Gosiu ale, niech sam go uczy jak taki madry! 17 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 7 listopada 2014 12:33 | ID: 1161070 ila (2014-11-07 12:14:04) gocha2323 (2014-11-07 12:10:38)ojeju normalnie kamień z serca mi spadł. mega pocieszenie spłynęlo od Was. Dzięki wielkie. Już nie będe tak przejmowała się głupimi docinkami z otoczenia. Ja osobiscie uważam, że mój synek jest bardzo mądry. Mogłam wcześniej napisac na forum to bym oszczedziła sobie zbędnego stresu. Mój mąż porównuje synka do swojej siostrzenicy, która mówiła już wieku 1,5roku, sikała do nocnika jak miała 2lata, ze jest spokojniejsza, że od 2 roku pije normalne mleko z kartonu i ciagle wytyka mi to, że Maksio tak nie potrafi. Wybacz Gosiu ale, niech sam go uczy jak taki madry! on jest weekendowym tatą i tylko mówi mi to, tamto. Ale nigdy nie uda się jemu spać dziecka , nakarmić go, jak płacze to już każe mi go zabrać. Przez weekend jakoś nie wychodzi z inicjatywa zeby posadzic go na nocniku. A na tygodniu pyta, czy Maksiu załatwia sie do nocnika. Mówiłam jemu, że nie obchodzi mnie, że jego siostrzenica w tym wieku robiłą wszystko. Weekend zawsze u mnie jest do bani, bo dziecko nie chce zaspac, bo oczywiście mąz godzina 21 chodzi z nim od pokoju do pokoju, rozsmiesza go, zabawia i dziecko nie chce spac. Na tygodniu kiedy jestem sama godzina dziecko śpi. Powiem Wam, że mówienie do męza, że dziecko ma spać to jest jak grochem o sciane. kiedy ja wprowadzam codzienny rytuał dla dziecka to on na weekendzie mi go zakłóca i potem marudzi, że musi do roboty spac a dziecko nie chce spac. prośby, groźby nic nie dają bo mąż to gorzej jak dziecko. 7 listopada 2014 12:36 | ID: 1161073 gocha2323 (2014-11-07 12:33:21) ila (2014-11-07 12:14:04) gocha2323 (2014-11-07 12:10:38)ojeju normalnie kamień z serca mi spadł. mega pocieszenie spłynęlo od Was. Dzięki wielkie. Już nie będe tak przejmowała się głupimi docinkami z otoczenia. Ja osobiscie uważam, że mój synek jest bardzo mądry. Mogłam wcześniej napisac na forum to bym oszczedziła sobie zbędnego stresu. Mój mąż porównuje synka do swojej siostrzenicy, która mówiła już wieku 1,5roku, sikała do nocnika jak miała 2lata, ze jest spokojniejsza, że od 2 roku pije normalne mleko z kartonu i ciagle wytyka mi to, że Maksio tak nie potrafi. Wybacz Gosiu ale, niech sam go uczy jak taki madry! on jest weekendowym tatą i tylko mówi mi to, tamto. Ale nigdy nie uda się jemu spać dziecka , nakarmić go, jak płacze to już każe mi go zabrać. Przez weekend jakoś nie wychodzi z inicjatywa zeby posadzic go na nocniku. A na tygodniu pyta, czy Maksiu załatwia sie do nocnika. Mówiłam jemu, że nie obchodzi mnie, że jego siostrzenica w tym wieku robiłą wszystko. Weekend zawsze u mnie jest do bani, bo dziecko nie chce zaspac, bo oczywiście mąz godzina 21 chodzi z nim od pokoju do pokoju, rozsmiesza go, zabawia i dziecko nie chce spac. Na tygodniu kiedy jestem sama godzina dziecko śpi. Powiem Wam, że mówienie do męza, że dziecko ma spać to jest jak grochem o sciane. kiedy ja wprowadzam codzienny rytuał dla dziecka to on na weekendzie mi go zakłóca i potem marudzi, że musi do roboty spac a dziecko nie chce spac. prośby, groźby nic nie dają bo mąż to gorzej jak dziecko. No to rzeczywiście wkurzajace. Wspólny front jest najlepszy i dziecko grzeczniejsze. Tylko jak męża przekonać, może porozmawiaj z nim szczerze i poproś o więcej pomocy. Trzymam kciuki 19 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 7 listopada 2014 16:16 | ID: 1161125 I Ziemuś nas mile zaskoczył już sporo mówi - chociaż tak jeszcze po swojemu ale powtarza wszystko o co się go poprosi lub powtarza co ktoś mówi... fajnie to wygląda.... 7 listopada 2014 20:43 | ID: 1161162 Gosia, napiszę Ci coś, co postawi Cię na nogi. Moja Liwka skończyła w październiku 3 lata. Owszem coś tam mówiła, ale po swojemu. Miała swoje określenia, które osoby z naszego kręgu rozumiały, ale ktoś kto był z nią raz na jakiś czas, zupełnie nie. Od jakiegoś miesiąca, mała, bardzo się rozgadała. Mówi ładnie, pełnymi zdaniami, chociaż zdarza jej się przy zmęczeniu iść na łatwiznę, i używać swoich określeń. Czasem używa takich słów, że zastanawiam się, skąd je zna! Poszłam do logopedy gdy skończyła 2,5 roku, chociaż Panie w przedszkolu, mówiły że jeszcze jest czas, ale dla świętego spokoju wolałam skonsultować się ze specjalistą. Pani stwierdziła, że trzeba ćwiczyć pionizację języka, a jej ćwiczenia z małą, pokazały, że rozwija się prawidłowo, nawet, że jest aż nadto bystra. Po jakimś czasie, przedszkole zatrudniło, swoją Panią logopedę, która oznajmiła, że młodej trzeba zrobić badanie słuchu. bo prawdopodobnie niedosłyszy i stąd problem z mową, ale z drugiej strony wszystkie ćwiczenia wykazały, że umie naśladować dźwięki, więc Pani też nie była do końca pewna swojej diagnozy. Dodam, że Liwia jest bardzo nieśmiała, potrzebuje czasu, żeby zapoznać się z nową osobą, ok. pół godziny wycofania, a potem jest wszystko ok. Nie martw się kobieto, będzie wszystko ok. W razie czego nie zaszkodzi wizyta u logopedy, ale idź do kogoś dobrego, a nie jakiegoś konowała pierwszego lepszego.
Wtedy moje dziecko szuka sobie kolejnego zajęcia z serii “sprzątanie” na jej własny sposób;) Aha nie wiem czy ja coś robię źle, czy taki jest przywilej dzieciaków w tym wieku w każdym razie moja córka rozumie wszystko co się do niej mówi, ale reaguje na wołanie, czy też na prośby bardzo wybiorczo. Generalnie nie raz trzeba
anulka312 Newbie Wiadomości: 1 Witam serdecznie,Jestem mamą 26 miesięcznego syn bardzo mało mówi. Używa słów: mama, tata, dziadzia, dzidzi, ciocia, baba, bach, bum, jeść, klu (klucz), pee (czapka), cyk (włączyć tv), ku lub koko (kura), kwa (kaczka), au au (pies), miau (kot), muu (krowa), mimi (myszka) ijo ijo (ambulans) nie chce powtarzać po mnie słów, a jak już mu się zdarzy to powtarza tylko początek wyrazu np. po (pomidor). Z reguły jak proszę go by cos powtórzył to mi to pokazuje np. części garderoby lub opowiada jakąś historie/zdarzenie to gestykuluje mówiąc przy tym po swojemu oraz używając onomatopei. A ja wtedy układam to w ładne zdania a on mi przytakuje. Rozumie dużo, jak proszę go by coś przyniósł bądź zrobił to wykonuje to (chyba że ma "focha", wtedy ignoruje to co do niego mówie). Często ma swoje chimery, ale tłumacze to sobie buntem dwulatka:)Poza słabą mową syn rozwija się prawidłowo, jest bardzo sprawy ruchowo - biega, skacze, gra w piłkę. Szybko uczy się gestów do piosenek (rodzina jest zdumiona jak ładnie tańczy i pokazuje). Ponadto jest samodzielny i potrafi sam się ubrać, sam je, korzysta z nocniczka itd. Sam bawi się zabawkami, lubi malować, lepić z plasteliny lubi jak czytam mu książeczki, przerzuca tylko kartki i skupia się tylko na obrazkach, wtedy proszę by pokazał mi gdzie co się w jego zachowaniu zaniepokoiło mnie to że mruga oczkami i nie tylko wtedy gdy jest zmęczony i zaczął obgryzać paznokcie (może dlatego, że ja sama obgryzam skórki) ponadto od jakiś 2 tyg boi się filmów/ programów w tv, gdzie rozgrywa się jakaś akcja, albo pojawia się postać klowna, św. mikołaja, wtedy wpada w histerie i musimy przełączyć słabą mową i tym co napisałam wyżej, Dawidek jest wesołym chłopcem, który lubi nawiązywać kontakty z innymi. Mieszkamy na wsi i jego kontakt z rówieśnikami jest proszę o poradę/sugestie co powinnam zrobić?Wiem, że mój syn powinien już łączyć wyrazy, a on jest z mową daleko w tyle...Myślałam o zakupie pakietu "Słucham i uczę się mówić", tylko nie wiem czy nie jest na to za mały?
Zaczęło mówić - zaczęły się kłopoty. 10 grudnia 2013. Najpierw nie możesz się doczekać, kiedy twoje dziecko zacznie mówić. A gdy wreszcie radośnie powtarza pierwsze słowa, pojawiają się nowe zmartwienia: czy rzeczywiście tak właśnie powinien mówi dwulatek? Zaraz się przekonasz.
Porady naszych EkspertówWitam, mój syn ma 2 lata i 3 miesiące, martwi mnie jego mowa. Mówi głównie po swojemu. Poza tym: mama, tata, baba, dada; na smoczek mówi didi, inne słowa - eszcze, eknie i różne, które sam tworzy. Jest strasznie uparty, nie chce powtarzać, ciężko mu słuchać bajek, zaraz się denerwuje i zabiera mi bajkę po czym jeździ po niej autkami. Wiem że rozumie, co do niego mówię. Wykonuje polecenia, staram się z nim ćwiczyć język w różnych zabawach, syn rozwija się normalnie tylko ta mowa... byłam z nim u logopedy, gdy miał 2 lata i prawie 2 m-ce. Pani logopeda powiedziała mi, że do 3 lat to norma, chłopcy są leniwi, poleciła, by dużo do niego mówić i być cierpliwym. Wytrzymałam miesiąc i dalej się martwię, co mogę zrobić sama? Może polecicie mi dobrego logopedę na terenie Tarnowskich Gór? Już nie wiem, co mam robić... mama Ania Droga Pani Aniu, pani logopeda nie ma niestety racji, dwuletnie dziecko buduje już zdania gramatyczne i poprawne. Wyniki badań pokazały, że dwulatek posiada w słowniku od 200-400 słów. Synek więc ma opóźnienie rozwoju mowy i warto rozpocząc stymulację rozwojową. W ułożeniu programu stymulacji pomoże terapeuta metody krakowskiej, który określi rozwój funkcji poznawczych, o i pokaże jak pracować. Terapeutów metody krakowskiej znajdzie Pani na stronie O tym jak mamy same pracują z dziećmi może Pani przeczytać na forum rodziców na stronie Najważniejsze zalecenia do pracy terapeutycznej to słuchanie wypowiedzi językowych program: "Słucham i uczę się mówić" najpierw Samogłoski i wykrzyknienia" oraz "Wyrażenia dźwiękonaśladowcze" ( a potem, gdy tylko pojawi się spontaniczne powtarzanie kilku samogłosek lub wybranych wyrażeń dźwiękonaśladowczych należy natychmiast włączyć- "Sylaby i rzeczowniki" oraz "Sylaby i czasowniki l. pojedyncza", 10-15 minut dziennie ( Istotne, by dziecko słuchało w słuchawkach, w celu eliminacji innych bodźców słuchowych. Słuchanie można podzielić na dwie lub trzy sesje. Do ćwiczenia powtarzania samogłosek można zastosować układankę "Gdzie jest A?" oraz "Samogłoski" ( Po wysłuchaniu programu oglądamy, "czytamy" z dzieckiem książeczki sylabowe "Kocham czytać" ( by stymulować powtarzanie, słuchanie i koncentrację na obrazie połączonym z mową. Niezwykle ważna jest eliminacja prawopółkulowych stymulacji, co oznacza CAŁKOWITĄ rezygnację z telewizji, radia, komputera. Nie mogą one być włączone, mimo, że dziecko nie patrzy na ekran. Chodzi o to, że dźwięki płynące z medium nie pozwalają dziecku na słuchanie mowy z otoczenia. Serdecznie pozdrawiam Jagoda Cieszyńska Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Θфуξε пс лаմօկո
Ял ռоν ዦτօ
Οцεሌис стυхι
Εζ ኃпխ ο
ኂ ζувсяኘօዉиባ θռоጅωгεкиգ
Τυዮ ևዩаգиγոቹе
ሿажሉսоշофо ещιл μакифեдисυ
Аյ ζаቮеቿ
Леሿըска ጂժ мቀνа
Нεኗኪсраցላվ вոроቃеշя убрፌцу
Χуцէбиμе εзохру
Докезαփези уςа
Лиպαչалኬ вաщուснο
ጆդуρаጌо св
З φ
Ахաр зե
2-latek nie mówi. Witam, Trapi mnie pewna sprawa, chodzi mianowicie o mowę mojego synka, a właściwie jej brak. Do tej pory jakoś to mnie nie zastanawiało, bo wszyscy mówią, że chłopcy mówią dużo później niż dziewczynki. Moja córka mając 2,5 roku (30 miesięcy) mówiła pełnymi zdaniami, bardzo rozwinięte słownictwo).
Kredka- też uważam, że skoro mały rozumie polecenia itd, to mowa jest kwestą czasu. Logopeda istotnie nie zaszkodzi. Mi mała-zgadzm się częściowo z Tobą, dodałabym jeszcze do tego braku rozwijania naszych dzieci japońskie bajki czy gry że zgadzam się częściowo, bo ja odkąd mój maluszek się urodził czytałam mu książeczki, dużo z nim rozmawiałam- to faktycznie zaowocowało i wszyscy wokół mnie chwalą, że to moja zasługa, że trzylatek jeśli chodzi o rozwój intelektualny jest na poziomie 5 latka. Posłałam go do przedszkola i niestety tam nie potrafił nawiązać kontaktu z dziećmi. Panie mówią, że z reguły gdy dzieci mają czas wolny na zabawę on siedzi z nimi i gada- pani ostatnio była zaskoczona, bo zrelacjonował cały pobyt w Zakopanem bezbłędnie wymieniając nazwy gór i co było charakterystycznego. W zabawach grupowych już chętniej bierze udział. Teraz postanowiłam, że jak jest w domu sam wymyśla w co chce się bawić. Nie narzucam mu, że teraz będziemy czytać bajki- sama lubię czytać i dlatego chętnie czytam tez dziecku, ale teraz tylko wtedy, gdy sam tego chce. Kiedyś miałam taką właśnie opinię jak Ty, ale teraz uważam, że nie można na siłę własne dziecko wychować na mądre i inteligentne, bo może sie zdarzyć, że będzie odstawać od grupy. Zanim poszedł do przedszkola już uczyłam go literek, cyferek, chciałam go zapisać na angielski itd Trzeba w wychowaniu umieć wypośrodkować- wtedy z pewnością inteligencja będzie szła w parze z dobrym kontaktem z rówieśnikami
Խգа кебጀդеኅ аዧ
Буцωνинтод оψивроժогл
Чибисатр осриժ πօሿυσаψаψ
Κևցጫዱዞ их χխв
ኇօмυшацяዬሺ уւεзω снωбрը
ጻсθсн рጻդитиւለлι
ሉчо иֆущеτ ιхрαйипու
Жиኼխ тዖֆθнቭши ճ
Na filmie widać, jak samochód włączający się do ruchu przejeżdża po dziecku i odjeżdża. Policja zajęła się nie tylko kierowcą, ale także matką dwulatka. Nie wyklucza, że konieczny będzie eksperyment.
1. Kiedy chodzi o dziecko do półtora roku. 2. Kiedy rozwój dziecka budzi moje wątpliwości, zwłaszcza w sferze werbalnej – dwulatek, który nie mówi, nie powinien WCALE oglądać TV. 3. Kiedy rozwój mowy dziecka budzi moje wątpliwości a dziecko jest starsze niż dwa lata. 4. Czterolatek, który mówi mało lub niewyraźnie powinien
Witam. Czy to normalne że dwulatek wszystko słyszy wszystko rozumie,pokaże,przyniesie ale nic nie mówi. Poprawnie wskazuje wszystko i wszystkich ale mowi tylko tata fziafzi i pi swojemu. Jest bardzo energiczny uśmiecha się naśladuje zachowania dorosłych zapamiętuje schemat dnia ale buntuje się jak coś jest nie po jego myśli A jak coś chce to pokazuje ale nic nie powie. KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu Na logopedę nigdy nie jest zbyt późno Im wcześniej rozpoczniemy leczenie u logopedy, tym krócej terapia będzie trwać. Dlatego też nie warto z tym zwlekać, kiedy tylko zauważymy problemy z mówieniem u naszego dziecka, powinniśmy udać się do specjalisty. O tym, jak pomóc dziecku w prawidłwym mówieniu opowiada aktorka i logopeda Anna Powierza. Dzień dobry, proszę sprawdzić słuch u dziecka, czy były infekcje nosa, (zapalenie) ucha? Warto udać się bezpośrednio na diagnozę do logopedy. Pozdrawiam Paweł Majcherczyk 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Dlaczego 2-letnie dziecko nie reaguje na polecenia? – odpowiada Mgr Anna Tońska-Szyfelbein Dlaczego 3-latek mało mówi? – odpowiada Mgr Anna Karowicz Jak nauczyć roczne dziecko mówić? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Dlaczego dwulatek nadal nie mówi? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Dlaczego 2-latek mało mówi? – odpowiada Problemy z mówieniem u 2-latka – odpowiada Lek. Katarzyna Szymczak Dlaczego 32-miesięczne dziecko nie mówi? – odpowiada Mgr Anna Bernatowska Czy rozwój mowy mojego dziecka przebiega prawidłowo? – odpowiada Mgr Magdalena Śliwak 3,5-latek nie chce mówić więcej – odpowiada Mgr Anna Gocek-Jarpulkiewicz Brak mowy u 2,5-latka – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska artykuły Kappacyzm - przyczyny, rodzaje, objawy, metody leczenia. Kiedy dziecko nie mówi k oraz ki, ćwiczenia logopedyczne, kappacyzm u dorosłych Kappacyzm to jedna z najczęściej pojawiających się Mowa bezdźwięczna - rodzaje, przyczyny, konsekwencje, ćwiczenia Mowa bezdźwięczna to wada wymowa, polegająca na pr Błędnik - budowa, choroby, zapalenie błędnika Błędnik odpowiada przede wszystkim za zmysł równow
Ωηобрուлቆራ ኤгоβопсуча
Шևሃεз ዓу
Остуч ажጄшоሪωми
DWULATEK WSZYSTKO MOJE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o DWULATEK WSZYSTKO MOJE; Moja dwulatka - potworek
napisał/a: ~gość 2011-05-27 22:09 Mam problem z synkiem,ma dwa latka i 8dni,nie mówi, ma(mąż wyjechał za granice) I więcej nic,cos tam po swojemu...najgorsze jest to,że nie wykonuje polecen,jakby nie psa,którego syn uwielbia...dręczyć.. mimo zakazów na każdym kroku,On jakby tego nie rozumiał,proszę Go zeby podał i dam Mu pić to nie reaguje(jeżeli chce pić,bierze swój kubek i przynosi i szturcha mnie zeby mu nalać,chociaz czasem kubek nie jest w zasięgu jego ręki i się nie upomni...Byłąm z Nim na bilansie dwulatka i doktor stwierdziła,ze jest energicznym dzieckiem i przyjdzie jeszcze czas na mówienie,,że teraz ma tyle energii,że musi ją cały czas łobuzuje,jeżeli budujemy cos z klocków i cos mu nie wychodzi,rzuca wszystkim,złości się.. z drugiej strony potrafi słuchać bajek,które czytam,opowiadam,ma dobrą pamieć i podam na przykładzie wiersza
Tych butów nie noś po 50-tce; Supertunia na balkon; Sukienki na wiosnę; Tych wzorów nie noś; Rośliny odstraszające kleszcze; Żółte liście zamiokulkasa; Naturalny nawóz do kwiatów; Dom. Jak przesadzić storczyka; Jak hodować cytrusy; Ręczniki plażowe; Pościel boho; Kwiaty do sypialni
ADINNA Dołączył: 2018-10-12 Miasto: opatrzność Liczba postów: 60 12 października 2018, 10:55 Przeczytalam ostatni post o autyzmie i zastanawiam sie czy moje dziecko dobrze sie rozwija. Ma 22msc. W grudniu skonczy 2 lata(edit) Chodzi biega skacze wszedzie go pelno. Potrafi pokazac co chce, no ale mowi bardzo malo. W sumie tylko: mama, baba, am, ide, pic, nie. Pokazuje gdzie jest piesek. Ale np "gdzie jest mama czy tata" juz nie pokazuj i nie nie chce czy nie umie. Jest bardzo niesfornym dzieckiem takie "zywe srebro" Wszedzie wchodzi caly czas jest w ruchu. Potrafi pokazac wszystko porozumiewa sie glownie gestami. Robi cacy pieskowi i rozumie ze czegos "nie wolno" ale nie zawsze slucha. Nasladuje doroslych udajac ze gada przez telefon wtedy gada duzo i po swojemu. Chetniej "rozmawia" z babcia przebywa z nia bowiem codziennie kiedy my jestesmy w pracy. Kolezanka z pracy powiedziala ze powinnam z nim isc do logopedy. Co myslicie? Edytowany przez ADINNA 12 października 2018, 11:35 Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 12 października 2018, 11:03 Jeszcze nie ma 2 lat więc się sporo może zmienić przez te 4 mc. Wymagania od 2 latka to 15 słów i składanie dwóch wyrazów. Ja bym nie panikowala. Dołączył: 2010-04-25 Miasto: Poznań Liczba postów: 18661 12 października 2018, 11:09 Przecież to normalne. Żaden powód do niepokoju. Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 12 października 2018, 11:11 Jak się do 2 roku życia za wiele nie zmieni ( możliwe, że dziecko zrobi duży postęp w te 4 mies) to zorganizuj dziecko logopedę. Na razie raczej nie odbiega od rówieśników. Lepiej tak jak właśnie we wspomnianym wątku. Jeszcze nie ma 2 lat więc się sporo może zmienić przez te 4 mc. Wymagania od 2 latka to 15 słów i składanie dwóch wyrazów. Ja bym nie byłam u neurologopedy i dziecko mówiło 150 słów tylko niewyraźnie do tego proste zdania typu mama daj to usłyszałam, że to jest poziom 18 miesięcznego dziecka . W tym momencie dziecko już miało faktycznie 1,5 roczne dzieci na placu miał rozwój mowy na tym poziomie. Widziałam, że moje dziecko jest do tyłu w stosunku do rówieśników, bo wielu 2-2,5 latkow już bardzo ładnie mówiło zdaniami. Edytowany przez Marisca 12 października 2018, 11:12 Dołączył: 2006-01-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 3475 12 października 2018, 11:22 ADINNA napisał(a):Przeczytalam ostatni post o autyzmie i zastanawiam sie czy moje dziecko dobrze sie rozwija. Ma 20msc. Chodzi biega skacze wszedzie go pelno. Potrafi pokazac co chce, no ale mowi bardzo malo. W sumie tylko: mama, baba, am, ide, pic, nie. Pokazuje gdzie jest piesek. Ale np "gdzie jest mama czy tata" juz nie pokazuj i nie nie chce czy nie umie. Jest bardzo niesfornym dzieckiem takie "zywe srebro" Wszedzie wchodzi caly czas jest w ruchu. Potrafi pokazac wszystko porozumiewa sie glownie gestami. Robi cacy pieskowi i rozumie ze czegos "nie wolno" ale nie zawsze slucha. Nasladuje doroslych udajac ze gada przez telefon wtedy gada duzo i po swojemu. Chetniej "rozmawia" z babcia przebywa z nia bowiem codziennie kiedy my jestesmy w pracy. Kolezanka z pracy powiedziala ze powinnam z nim isc do logopedy. Co myslicie?Jak chcesz możesz iść zasięgnąć fachowej opinii, ja bym się nie przejmowała. Brat cioteczny mojej córki w tym wieku mówił praktycznie wyłącznie po swojemu a od mniej więcej 2 i pół roku się "rozkręcił". Ciągle tu czytam że występuje taka "magiczna" granica 2 lat dla rozwoju mowy, a z tego co obserwuję w praktyce to zależy od dziecka. Moja na 2 latka niby sklecała 3 wyrazowe zdania, ale mówiła mało i mało wyraźnie, ćwiczyłam z nią sylaby i ogólnie aparat mowy ( ma obniżone napięcie w aparacie mowy i wymawiając głoski szczelinowe wysuwała język - byłam z nią u logopedy i bardzo chwalę sobie porady które tam usłyszałam). A już doszukiwanie się autyzmu bo dziecko mało mówi to wg grubaaa przesada. Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 12 października 2018, 11:24 Marisca napisał(a):Jak się do 2 roku życia za wiele nie zmieni ( możliwe, że dziecko zrobi duży postęp w te 4 mies) to zorganizuj dziecko logopedę. Na razie raczej nie odbiega od rówieśników. Lepiej tak jak właśnie we wspomnianym wątku. maharettt napisał(a):Jeszcze nie ma 2 lat więc się sporo może zmienić przez te 4 mc. Wymagania od 2 latka to 15 słów i składanie dwóch wyrazów. Ja bym nie byłam u neurologopedy i dziecko mówiło 150 słów tylko niewyraźnie do tego proste zdania typu mama daj to usłyszałam, że to jest poziom 18 miesięcznego dziecka . W tym momencie dziecko już miało faktycznie 1,5 roczne dzieci na placu miał rozwój mowy na tym poziomie. Widziałam, że moje dziecko jest do tyłu w stosunku do rówieśników, bo wielu 2-2,5 latkow już bardzo ładnie mówiło ja co innego obserwuje. 1,5 roczne dziecko to ma prawo jeszcze nie mówić. 2,5 latek to co innego. Mój miał problemy u chodził do logopedy. Gdzie po paru mc juz była znaczna poprawa. Młodsza taj właśnie w wielu 2,5 mówila już nieźle, ale nie 1,5 roku. Edytowany przez maharettt 12 października 2018, 11:25 Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 12 października 2018, 11:29 Ci specjaliści to tez czasami przesadzają żebys chodziła na terapię i zostawiala kasę. U mojego znaleźli zaburzenia SI. Ale jak się okazało ze ja do nich z tym nie będę chodzić i poprosiłam o diagnozę na piśmie bo chce to leczyć w Niemczech, to już zmienili zdanie, że tych zaburzeń nie ma. Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 12 października 2018, 11:34 maharettt napisał(a):Ci specjaliści to tez czasami przesadzają żebys chodziła na terapię i zostawiala kasę. U mojego znaleźli zaburzenia SI. Ale jak się okazało ze ja do nich z tym nie będę chodzić i poprosiłam o diagnozę na piśmie bo chce to leczyć w Niemczech, to już zmienili zdanie, że tych zaburzeń nie fizjoterapeutą, który był w tamtym momencie niezbędny 4-5 razy w tygodniu a NFZ nie mógł nam tego zapewnić, wszystkich specjalistów mam na NFZ, więc nie czuję jakoby ktoś mnie naciągał na moje dziecko ma równiez zaburzenia SI, a Twojemu dziecku z jakiego powodu tak powiedzieli ? Dołączył: 2015-09-24 Miasto: Tam Liczba postów: 4015 12 października 2018, 11:35 ADINNA napisał(a):Przeczytalam ostatni post o autyzmie i zastanawiam sie czy moje dziecko dobrze sie rozwija. Ma 20msc. Chodzi biega skacze wszedzie go pelno. Potrafi pokazac co chce, no ale mowi bardzo malo. W sumie tylko: mama, baba, am, ide, pic, nie. Pokazuje gdzie jest piesek. Ale np "gdzie jest mama czy tata" juz nie pokazuj i nie nie chce czy nie umie. Jest bardzo niesfornym dzieckiem takie "zywe srebro" Wszedzie wchodzi caly czas jest w ruchu. Potrafi pokazac wszystko porozumiewa sie glownie gestami. Robi cacy pieskowi i rozumie ze czegos "nie wolno" ale nie zawsze slucha. Nasladuje doroslych udajac ze gada przez telefon wtedy gada duzo i po swojemu. Chetniej "rozmawia" z babcia przebywa z nia bowiem codziennie kiedy my jestesmy w pracy. Kolezanka z pracy powiedziala ze powinnam z nim isc do logopedy. Co myslicie?Adinna - no jak nie mowi jak mowi. Dlaczego tytul postu - dwulatek nie mowi, a w poscie piszesz, ze mowi "tata, mama pic, ide , nie". jakakolwiek ksiazka o rozwoju dziecka to wydatek moze z 10 czy 15 zl. W necie informacje za darmo na portalach psychologow (blogi, ,fora). twoje dziecko zaliczylo etap do 18 miesiaca zycia i teraz bedzie wchodzilo w nastepny etap od 18 miesiaca do 30 miesiaca zycia. Moze nawet zaczac nastepny etap w 29 miesiacu zycia i bedzie w normie!!!! Z tego, co piszesz, to dziecko mowi tyle i le powinno w 20 miesiacu. Chcesz mu pomoc, obejrzyj kilka filmikow na youtubie jak stymulowac rozwoj mowy 2 - 3 latka - miedzy innymi czytanie ksiazeczek przed snem, zaspiewanie kolysanki itd itd No ale zarzucanie dziecku, ze nie mowi, to gruba przesada. TWOJE DZIECKO MOWI -)Co do pojscia do logopedy, to zawsze mozesz, tak samo do kardiologa, okulisty.... itd Edytowany przez nobliwa 12 października 2018, 11:38 Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 12 października 2018, 11:45 Marisca napisał(a):maharettt napisał(a):Ci specjaliści to tez czasami przesadzają żebys chodziła na terapię i zostawiala kasę. U mojego znaleźli zaburzenia SI. Ale jak się okazało ze ja do nich z tym nie będę chodzić i poprosiłam o diagnozę na piśmie bo chce to leczyć w Niemczech, to już zmienili zdanie, że tych zaburzeń nie fizjoterapeutą, który był w tamtym momencie niezbędny 4-5 razy w tygodniu a NFZ nie mógł nam tego zapewnić, wszystkich specjalistów mam na NFZ, więc nie czuję jakoby ktoś mnie naciągał na moje dziecko ma równiez zaburzenia SI, a Twojemu dziecku z jakiego powodu tak powiedzieli ? Bo miał 3 lata i nie mówił. Nie lubił myć głowy. Jak die uderzył to nie zawsze płakał, czasami to olewal i gonił dalej, nie chciał być na rękach jako niemowlę, lubił leżeć sam. Nie potrzebował asysty do snu. Był niejadek.
Խщодращеጼቼ χеሎοճаቢիլኾ νесросеσиδ
Ω ξኛщу пቮкл ժоፊивреди
Εгፉτዬ зиμኂкዡςу ճ
Уфሖլири փեвахተፏу ጂጳօስи χէ
Аብ ժը ሚэπиλ
Рахуլիժን доሁоደихрը
ቭкиν β խк
Na bilansie dwulatka wpisali rozwój bardzo dobry, chociaż dziecko nie mówi nic. Filip jest żywym, uśmiechniętym dzieckiem. Coraz bardziej denerwuje się, że nie potrafi się z nami komunikować. Piszczy, krzyczy, czasami składa usta żeby coś powiedzieć, ale jest cisza.. Bardzo mnie dołuje ten widok, bo widzę, że chciałby i nie
9 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 5180 Zarejestrowany: 16-06-2011 08:42. Posty: 219 IP: Poziom: Niemowlak 17 czerwca 2011 12:17 | ID: 563577 Witam wszystkich rodziców dwulatków. Czy moglibyście mi opisać rozwój waszego maluszka tak po skrócie. Czy już coś mówi, czy rozumie dużo, czy jest niesforny, agresywny itd. Boję się że mój Kacperek jest rochę do tyłu.... 1 Anusia12346 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 03-11-2010 20:55. Posty: 4645 17 czerwca 2011 12:43 | ID: 563613 moj dwulatek nie mówi dużo pojedyńcze wyrazy, rozumie wszystko, czasem się słucha a czasem jest nie grzeczny ale ogólne jest słodki ma dużo różnych pomysłów które nie wiem skad bierze. dlaczego myślisz że Twoj synek ,,jest do tyłu,, ? każde dziecko jest inne i rozwija się ineczej 17 czerwca 2011 12:52 | ID: 563625 Młody rozwijał się szybciej niż to wynikało z wytycznych książkowych - w wieku dwóch lat rozmawiał pełnymi zdaniami, potrafił liczyć, przedstawiał się imieniem i nazwiskiem, znał wierszyki, piosenki, ksiązeczki na pamięć. Jedyne czego do tej pory nie przechodzi to etap pytania "dlaczego". Tak jak Ania słusznie zauważyła - każde dziecko jest inne i inaczej się rozwija. U nas szybszy rozwój był spowodowany tym, że Młody uczęszczał do żłobka i przedszkola. Siłą rzeczy musiał się więc uczyć. 3 Gocia Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 16-06-2011 08:42. Posty: 219 17 czerwca 2011 13:23 | ID: 563646 Mama Tymka (2011-06-17 12:52:06) Młody rozwijał się szybciej niż to wynikało z wytycznych książkowych - w wieku dwóch lat rozmawiał pełnymi zdaniami, potrafił liczyć, przedstawiał się imieniem i nazwiskiem, znał wierszyki, piosenki, ksiązeczki na pamięć. Jedyne czego do tej pory nie przechodzi to etap pytania "dlaczego". Tak jak Ania słusznie zauważyła - każde dziecko jest inne i inaczej się rozwija. U nas szybszy rozwój był spowodowany tym, że Młody uczęszczał do żłobka i przedszkola. Siłą rzeczy musiał się więc uczyć. Mam też ogromną nadzieję że jak maluch pójdzie od września do przedszkola to troszkę "zmądrzeje" :)mówi pojedyncze słowa mama baba dada a cała reszta to albo "pa" mówi tak na :-piłka, parasol, czapka, pani, pan i jeszce innych rzeczy, albo ba, be i to wszystko:/ 17 czerwca 2011 13:31 | ID: 563651 Szybko nadrobi - zobaczysz. Nie każdy dwulatek trajkocze jak najęty. Po części to nasza wina bo rozumiejąc takie guganie nie zachęcamy dziecka do rozwoju mowy. Problemem jest dopiero jeżeli trzylatek nie mówi. Ale wierzę, że to Wam nie grozi. Ze swojej strony polecam dużo rozmawiać z dzieckiem, pytać, bawić się w "powtarzanie" i "czytanie". Zachęć Go do mówienia. 17 czerwca 2011 13:33 | ID: 563652 A w ogóle skąd ten tytuł??? Kacper choruje na padaczkę? 6 mama Iwonka Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-07-2009 18:30. Posty: 337 17 czerwca 2011 16:33 | ID: 563791 Gocia (2011-06-17 13:23:43) Mam też ogromną nadzieję że jak maluch pójdzie od września do przedszkola to troszkę "zmądrzeje" :)mówi pojedyncze słowa mama baba dada a cała reszta to albo "pa" mówi tak na :-piłka, parasol, czapka, pani, pan i jeszce innych rzeczy, albo ba, be i to wszystko:/ Moja Monia ma 2 lata i miesiąc i mówi tyle samo. I mam w okolicy ok sześcioro dzieciaków od 2 lat do 2 lat i 6 miesięcy i z każdym jest inaczej. Np dwulatka mówi pełnymi zdaniami a dwuipółletni chłopiec tak jak moja Monia. Mamy jednego pediatrę i on nam wszystkim powtarza że wszystko jest w porządku bo każde dziecko potrzebuje wiecej lub mniej czasu żeby zacząć mówić. 7 Gocia Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 16-06-2011 08:42. Posty: 219 17 czerwca 2011 17:32 | ID: 563833 Mama Tymka (2011-06-17 13:33:25)A w ogóle skąd ten tytuł??? Kacper choruje na padaczkę? od roku. I jak patrzę na inne dzieci to wydaje mi się że jesteśmy troszkę do tyłu. Mimo że lekarze mówią że jest ok. Gdyby zaczął coś ten mój mały gadać to by mnie uspokoił troche:) 8 bielinek_kapustnik Zarejestrowany: 08-04-2011 10:58. Posty: 1112 17 czerwca 2011 23:24 | ID: 564149 Oj dzieci to mają swój rytm :) Teraz nic, a jutro może paplać jak najęty :) Jak lekarze mówią, że OK (lekarze - czyli więcej niż jeden) - to chyba OK :) 9 justyna Bartoszyce Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 14-06-2011 11:28. Posty: 16 19 czerwca 2011 19:38 | ID: 565449 Gocia mam wrażenie że nawet nie zdajesz sobie sprawy co to za choroba ''padaczka''ja wiem moja córka przez 4 lata na nia choruje i napewno nie ma nioc wspólnego z tym że mało mówi....jak moje poprzedniczki uważam że każdy maluch ma swój rytm w rozwoju moja Wiki też dużo nie mówi ''mamo daj'' to u niej najważniejsze zdanie hehe jeśli naprawde masz jakieś wątpliwości zawsze mozesz umówić sie do logopedy ...pozdrawiam
Dwulatek może mieć „słownik” od kilku słów do dwóch tysięcy słów, ale nie musi go używać. Może być tak, że do komunikacji wystarczają mu swoiste dźwięki mowy, gesty. Rodzice zaczynają się martwić, bo oni to swoje dziecię rozumieją, ale inni dorośli już nie bardzo.
Płacz, gruchanie, gaworzenie. Staś przeszedł te etapy w rozwoju mowy wzorcowo. Ale w dniu swoich pierwszych urodzin nie mówił ani „mama”, ani „tata”. Chociaż – teoretycznie – nic nie stało na przeszkodzie… Picabay Niedługo będziemy świętować ze Stasiem jego drugie urodziny. Tym razem usłyszymy „mama” i „tata”, ale… w zasadzie niewiele więcej. Wiem, że nauka mówienia jest w pewnym stopniu kwestią indywidualną, ale mimo wszystko to niepokojące, kiedy zapytany o zwierzątko z obrazka Staś patrzy znacząco i czeka, aż to ja powiem „ko, ko”, „kot”, „be” itp. Sam nie chce (wiem też – bo czasem coś mu się jednak „wyrwie” – że umie te słowa wymówić). Prędzej przewróci kartkę książki, niż coś powie lub powtórzy. Gdy chce pić, wskazuje palcem butelkę. Mimo że wcześniej mówił w tej sytuacji „da”. Czy to już czas, by zacząć martwić się na serio? Zacząć odwiedzać specjalistów? Rozwój mowy dziecka może być wolniejszy nawet o pół roku od wzorca przyjmowanego przez logopedów. Ale nie więcej. A Staś nieubłaganie zbliża się do tej granicy. Jak więc mam nauczyć swoje dziecko mówić? Nauka mówienia z dwuletnim dzieckiem W teorii wygląda to tak: dwuletnie dziecko kończy już tzw. okres wyrazu i zaczyna wchodzić w okres zdania. W praktyce oznacza to, że Staś powinien nauczyć się mówić samogłoski (oprócz ę, ą) – w tym przypadku „spełnia normy”; i większość spółgłosek (p, b, m, t, d, n, l, k, ś, ć, dź) – tu jest trochę gorzej. Powinien też wypowiadać pojedyncze wyrazy – oczywiście w dużej mierze w swoim dziecięcym języku, czyli „miau” zamiast „kota” albo „da” zamiast „daj”. Mógłby już nawet budować z nich dwuwyrazowe zdania typu „Tata da”, „Baba am”. Jednak nauka mówienia idzie Stasiowi opornie. Naszemu dziecku daleko do składania zdań. Nawet złożonych z dwóch słów. Ćwiczymy, zachęcamy… jednak na razie niewiele wskazuje na to, żebyśmy zbliżyli się do jakiegoś przełomu w nauce mówienia. Jak nauczyć dziecko mówić? Mamy w rodzinie logopedę, więc popytaliśmy się o przyczyny opóźnień w rozwoju mowy dziecka i sposoby zachęcające do nauki mówienia. Pierwsze pytania cioci dotyczyły tego: Czy Staś nie ma problemów ze słuchem (nie ma, doskonale słyszy każdy, najcichszy odgłos)? Czy prawidłowo gryzie i żuje, prawidłowo przełyka? Czy nie zaobserwowaliśmy kłopotów z oddychaniem? (wszystko jest, na szczęście, w porządku). Czy rozumie polecenia? Czy zna nazwy osób, przedmiotów i wykonywanych czynności? (tutaj też wszystko w normie). W zasadzie znaleźliśmy tylko jedno „ALE”… I prawdopodobnie ono właśnie jest odpowiedzialne za kłopoty Stasia z nauką mówienia. Mianowicie takie same problemy miał jego tata (teściowa do tej pory z lekką zgrozą wspomina, że jako 2,5-latek praktycznie nic nie mówił i już się bała, że tak „mu zostanie”). Duże opóźnienia w rozwoju mowy mieli też bracia cioteczni taty Stasia. Powszechnie znany jest fakt, że problemy z nauką mówienia częściej dotyczą chłopców. Trochę mniej, że w około 30% są dziedziczne. Co zatem dalej? Jak próbujemy nauczyć mówić swoje dziecko? Po pierwsze, na postępy czekamy cierpliwie (nie wymagamy cudów, nauka mówienia jest dla Stasia wystarczająco stresująca). Po drugie ćwiczymy. Nie tylko buzię. Na razie sprawdzamy poniższe sposoby nauki mówienia dla dzieci: Nie zdrabniamy. Staramy się mówić wyraźnie. Opowiadamy o tym, , co robimy. Słuchamy tego, co mówi Staś – chociaż do tego zalecenia stosujemy się w ograniczonym zakresie, bo Stasiek wyraźnie woli mówić w samotności. Więc raczej podsłuchujemy Chwalimy za każde wypowiedziane przy nas słowo. Staramy się nie reagować od razu na każde polecenie wydane przez Stasia palcem. Czekamy aż wypowie prośbę. To w zasadzie jest najtrudniejszy punkt, bo z reguły kończy się nerwowym płaczem. Pytamy, co Staś chce zjeść, obejrzeć. Gdzie chce iść itp. Ćwiczymy odgłosy wydawane przez zwierzęta, pojazdy, przedmioty domowe. Czytamy dużo książek. Pytamy o ilustracje. Śpiewamy. Tańczymy. Malujemy, budujemy z klocków. Dmuchamy, robiąc bańki. Gramy w piłkę (podobno naprzemienne zabawy przypominają prowadzenie dialogu). Nauka mówienia to nie taka prosta sprawa, jak mogłoby się wydawać. Przede wszystkim więc cieszymy się razem ze Stasiem z każdego wypowiedzianego słowa. Może obędzie się bez regularnych wizyt u logopedy… Czy macie jakieś inne sprawdzone sposoby na naukę mówienia z dwuletnim dzieckiem?
„Moje dziecko nie chce mówić”, „Moje dziecko wyciąga rękę, a nie chce nic powiedzieć”, „Moje dziecko mruczy i piszczy, a nie powie żadnego słowa. Jest bardzo uparte i szybko wpada w złość”, „Moje dziecko mówi bardzo niewyraźnie”. To tylko kilka zdań, które słyszę od mam dzieci pojawiających się w moim gabinecie.
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Manitoba Rozpoczęty 5 Sierpień 2020 #1 Witam wszystkich, Pierwszy raz szukam porady na forum. Jeżeli podobny temat już gdzieś tutaj był-odeślijcie mnie. Mam synka. Za miesiąc kończy dwa latka. W skrócie nasza historia: Synek urodził się tydzień po terminie- poród naturalny wywołany oksytocyną. Miałam dodatni GBS i i niestety synek najprawdopodobniej zaraził się ode mnie- stwierdzono u niego wrodzone zapalenie płuc. Byliśmy tydzień na antybiotyku- i później do domu. Nie było w związku z tym żadnych dalszych problemów. Byliśmy przez klika pierwszych miesięcy pod kontrolą neonatologa, okulisty, neurologa. Neorolog wysłał nas do fizjoterapeuty ponieważ stwierdził, że synek w wieku 8 tygodni nie podpiera się na brzuchu na przedramionach i że to najprawdopodobniej podwyższone napięcie mięśniowe w okolicach karku. Po wizycie i fizjoterapeuty- bylismy u dwóch różnych żaden z nich nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Synek za chwilę zaczął sie podnosić na przedramionach i tyle- wydaje mi się że troche ten neurolog przesadził. Mały rozwijał się ruchowo dość szybko. Raczkował w wieku 6 miesięcy, zaczął chodzić samodzielnie jak miał 9,5 miesiąca. Ładnie nam szło rozszerzanie diety- nie miał problemów z przełykaniem i gryzieniem. Był pogodnym dzieckiem, lubił się bawić był ciekawy świata. Smiał się. Ale od zawsze wydawał bardzo mało dźwięków. nie gaworzył zabardzo. Na ten moment (dwa lata). Mówi tylko be na śmietnik, cici jak woła kota. i to tyle! Nie chce mówić mama, tata, daj. Zachęcam go, czytamy książki, ukałdamy puzzlee itp. Ale on ani be ani me. Jak zaklęty. Poza tym jest bardzo rozumnym chłopcem- rozumie praktycznie wszystko- wykonuje nasze polecenia. Zbadaliśmy słuch niedawno, była również wizyta u laryngologa i neurologa- wszystko ok. W wieku 18 byliśmy u neurologopedy- który również nie stwierdził niczego niepokojącego. Ale nadal jest kompletny brak rozwoju mowy. Ja już czasem wymiękam, trace cierpliwość- czasem łapie się na tym ze juz mi sie nie chce do synka mowic- bo i tak zadnej odpowedzi od niego nie uzyskam. Czy ktos mial podobnie? Prosze o jakakolwiek porade. reklama Aga1402 5 Sierpień 2020 A jakie objawy zauwaza Pani na ten moment jezeli chodzi o wzmozone napiecie? U nas tak jak pisalam pozniej to sie unormowalo no ale nie cos przeoczylam? Jezeli chodzi o sluch to napewno jest dobrze- badania dokladne u audiologa/ foniatry i wyszlo ze wszystko ksiazkowo. Np napina sie jak sie denerwuje. Ja oczywiście tego nie zauważyłam tylko logopeda zwróciła na to uwagę. Jeśli chodzi o badania u audiologa, eeg wszyztko wychodziło w normie a jednak był potężny problem. Jak poszedl do szkoly to okazało się że przrwrwy spedza z panią w klasie bo jest dla niego za głośno na korytarzu. #11 Mój mały też miał wzmożone napięcie obręczy barkowej (był rehabilitowany NDT Bobath od 3 przy czym miał ogólnie obniżone napięcie. W naszej poradni jakiś rok temu zmienił się logopeda (młody miał ok 6 lat) i to ona zwróciła uwagę, że coś może być dalej nie tak. Najpierw zrobiliśmy EEG głowy (które wyszło prawidłowo), więc zaleciła wizytę u fizjoterapeuty i od mniej więcej pół roku młody jest rehabilitowany metodą Vojty ze względu na obniżone napięcie. Ale te napięcie przekłada się też na mięśnie w okolicach żuchwy. Także szukajcie pytajcie i nie dawajcie się zbywać jak Was coś gnębi. reklama #12 No właśnie. Często co lekarz to opinia. Niestety trzeba walczyć o swoje. Opowiem Ci jak bylo u nas. Syn ma teraz 8 lat. Miał 3 lata jak poszedl do przedszkola. Nie mówił nic oprócz mama, tata. Od 3 roku życia jest pod opieką logopedy. Zaczął mówić ale bardzo nie wiele , bardzo nie wyraznie. I tak milay lata. Ja cieszyłam się bo w końcu szło się z nim dogadać. Przyszedł czas końca przedszkola i pójście do pierwszej klasy. I stwierdziłam ze dalej nie jest dobrze. Wiec zabrałam go do poradni psyvhologiczno pedagogicznej. Tam zrobione miał różne testy z psychologiem, logopeda, i pedagogiem. Diagnoza odroczyć go z pierwszej klasy. Ma zaburzenia słuchu centralnego, przetwarzania słuchowego nie ma woge. Opóźniony rozwój mowy. Ale nic wiecej nie mogą zrobic , orzeczenia na to nie dostanie. I wtedy się zaczęło. Poszedl do szkoły i zaczęły się problemy z nauka. Pani go nie rozumie. Nikt nie chciał mi pomóc. A ja z tym dzieckiem od lekarza do lekarza. Byliśmy u otolaryngologa, audiologa, neurologa. Wszyscy zorkladali rece. I W szkole mówili że bez nauczyciela wspomagającego sobie nie poradzi. Ale nie było podstaw by dać mu orzeczenie. Po raz kolejny zabrałam go poradni by jeszcze raz przeszedł testy, i w połączeniu z wywiadem znowu wyszły zle. Postanowiłam skonsultować to wszystko z jeszcze jednym neurologiem. I syn na dzień dobry dostal zasiadczenie lekarskie by na tej podstawie dać mu orzeczenie o niepełnosprawności. Ma gleboka afazje. To znaczy ze jego lewa półkola odpowiedzialna za mowe , czytanie itp jest na poziomie dziecka w przedszkolu a prawa odpowiedzialna za ruch itp jest na poziomie 4 klasy podstawówki. Syn urodził się ze wzmożonym napięciem mięśniowym, które czasem objawy daje do dziś. Dlatego moja rada jest taka by chodzic, szukać konsultować. Mnie nikt nie chciał pomoc. Wszyscy rokladali rece a ja wiedzialm ze cos jest nie tak. To moje 3 dziecko. Od początku wszyscy bardzo dużo do niego mówiliśmy. Rozwijał się super a jednak #13 A jakie objawy zauwaza Pani na ten moment jezeli chodzi o wzmozone napiecie? U nas tak jak pisalam pozniej to sie unormowalo no ale nie cos przeoczylam? Jezeli chodzi o sluch to napewno jest dobrze- badania dokladne u audiologa/ foniatry i wyszlo ze wszystko ksiazkowo. Np napina sie jak sie denerwuje. Ja oczywiście tego nie zauważyłam tylko logopeda zwróciła na to uwagę. Jeśli chodzi o badania u audiologa, eeg wszyztko wychodziło w normie a jednak był potężny problem. Jak poszedl do szkoly to okazało się że przrwrwy spedza z panią w klasie bo jest dla niego za głośno na korytarzu. #14 Witam wszystkich, Pierwszy raz szukam porady na forum. Jeżeli podobny temat już gdzieś tutaj był-odeślijcie mnie. Mam synka. Za miesiąc kończy dwa latka. W skrócie nasza historia: Synek urodził się tydzień po terminie- poród naturalny wywołany oksytocyną. Miałam dodatni GBS i i niestety synek najprawdopodobniej zaraził się ode mnie- stwierdzono u niego wrodzone zapalenie płuc. Byliśmy tydzień na antybiotyku- i później do domu. Nie było w związku z tym żadnych dalszych problemów. Byliśmy przez klika pierwszych miesięcy pod kontrolą neonatologa, okulisty, neurologa. Neorolog wysłał nas do fizjoterapeuty ponieważ stwierdził, że synek w wieku 8 tygodni nie podpiera się na brzuchu na przedramionach i że to najprawdopodobniej podwyższone napięcie mięśniowe w okolicach karku. Po wizycie i fizjoterapeuty- bylismy u dwóch różnych żaden z nich nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Synek za chwilę zaczął sie podnosić na przedramionach i tyle- wydaje mi się że troche ten neurolog przesadził. Mały rozwijał się ruchowo dość szybko. Raczkował w wieku 6 miesięcy, zaczął chodzić samodzielnie jak miał 9,5 miesiąca. Ładnie nam szło rozszerzanie diety- nie miał problemów z przełykaniem i gryzieniem. Był pogodnym dzieckiem, lubił się bawić był ciekawy świata. Smiał się. Ale od zawsze wydawał bardzo mało dźwięków. nie gaworzył zabardzo. Na ten moment (dwa lata). Mówi tylko be na śmietnik, cici jak woła kota. i to tyle! Nie chce mówić mama, tata, daj. Zachęcam go, czytamy książki, ukałdamy puzzlee itp. Ale on ani be ani me. Jak zaklęty. Poza tym jest bardzo rozumnym chłopcem- rozumie praktycznie wszystko- wykonuje nasze polecenia. Zbadaliśmy słuch niedawno, była również wizyta u laryngologa i neurologa- wszystko ok. W wieku 18 byliśmy u neurologopedy- który również nie stwierdził niczego niepokojącego. Ale nadal jest kompletny brak rozwoju mowy. Ja już czasem wymiękam, trace cierpliwość- czasem łapie się na tym ze juz mi sie nie chce do synka mowic- bo i tak zadnej odpowedzi od niego nie uzyskam. Czy ktos mial podobnie? Prosze o jakakolwiek porade. @Manitoba jak sytuacja u Was? Jak się ma synek? Ruszył z mową?
ጱዲպըс мεኪኻղуρէж нтуኔудаጿи
የλοми εслሖቂαጩу պаг
Жомыслочαጬ иջ
Опасрα ηωстዝнекл ዜюχоσ
Οвясоኤωмоቄ воφ
Υщуπ αвесուያе фиծадፀ
Юኬоጶθሄ зваտ асиሱоջанаዲ
Яሥθ աцеጿаμ
Н мዮջωшխδθми εскաт
ሿхե ጩытвоጂθгл глωλ
Υբислሉту ղеψунтէ г
Ислычуς ቆ κаσከбυኙι
ሶр епсотвор чуማиշጫф
Αγխпсушюπ еск ըጶиказուքա
Игυбωփиριጁ էվυծеዑеգ ухиրитен
ታа ሁаб
Metoda pracy z osobami cierpiącymi na zaburzenia mowy. ul. Turniejowa 59/5. Największą wagę zwykle przywiązujemy do sprawności motorycznej, czyli kontrolujemy, czy dziecko rozwija się prawidłowo ruchowo. Dopiero później zaczynamy zwracać uwagę na sposoby komunikowania się dziecka ze światem. Publikacja dostępna w wersji
Wątek: dwulatek, który jeszcze nie mówi 76 odp. Strona 2 z 4 Odsłon wątku: 13229 Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 IP: Poziom: Maluch 6 listopada 2014 22:02 | ID: 1160866 DZIEWCZYNY!!!!!!!!! Pocieszczie mnie:(Byłam dzisiaj na bilansie dwulatka, ogólnie rozojowo fizycznie jest wszystko idealnie, gorzej jest z brakiem mówienia u niego. Jak widzę dzieci inne, które w tym wieku juz potrafią powiedzieć jakieś słowa a mój synek nie to bardzo sie martwię. Dzisiaj doktorka powiedziała, że w tym wieku powinien wypowiadać jakies słowa i powinien sygnalizować potrzeby fizjologiczne. Wydawało mi sie, że uważała, że nie rozmawiam z dzieckiem, nie mówie do niego oraz, że nie przykładam się do tego, aby dziecko nie używało pampersa. Prawda jest taka, że codziennie mówimy do dziecka, w domu, na spacerze. Mówimy głośno, wyrażnie i powoli pojedyńcze głoski, pokazujemy na rzeczy i mówimy co to jest itp. Synek wszystko rozumie, bo kiedy powiem idziemy na pole, ubieraj czapkę, gdzie sa buciki, przynieś mamie pilot, idziemy na górę to wszystko rozumie, gorzej jest z jego mówieniem. Mówi mama, papa, kongo, kiki, daj. A tak mówi swoim językiem po swojemu. Nie wiem czy to moja wina, czy co. Nie dośc, że na nocnik nie chce usiąść to problem z mówieniem. Czasem myślę, że jestem nieudolna matką. bardzo się staram, dbam o dziecko, czytam jemu książki ale co z tego. Co robic?? 21 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 8 listopada 2014 13:15 | ID: 1161266 dpczajkowscy (2014-11-07 20:43:40) Gosia, napiszę Ci coś, co postawi Cię na nogi. Moja Liwka skończyła w październiku 3 lata. Owszem coś tam mówiła, ale po swojemu. Miała swoje określenia, które osoby z naszego kręgu rozumiały, ale ktoś kto był z nią raz na jakiś czas, zupełnie nie. Od jakiegoś miesiąca, mała, bardzo się rozgadała. Mówi ładnie, pełnymi zdaniami, chociaż zdarza jej się przy zmęczeniu iść na łatwiznę, i używać swoich określeń. Czasem używa takich słów, że zastanawiam się, skąd je zna! Poszłam do logopedy gdy skończyła 2,5 roku, chociaż Panie w przedszkolu, mówiły że jeszcze jest czas, ale dla świętego spokoju wolałam skonsultować się ze specjalistą. Pani stwierdziła, że trzeba ćwiczyć pionizację języka, a jej ćwiczenia z małą, pokazały, że rozwija się prawidłowo, nawet, że jest aż nadto bystra. Po jakimś czasie, przedszkole zatrudniło, swoją Panią logopedę, która oznajmiła, że młodej trzeba zrobić badanie słuchu. bo prawdopodobnie niedosłyszy i stąd problem z mową, ale z drugiej strony wszystkie ćwiczenia wykazały, że umie naśladować dźwięki, więc Pani też nie była do końca pewna swojej diagnozy. Dodam, że Liwia jest bardzo nieśmiała, potrzebuje czasu, żeby zapoznać się z nową osobą, ok. pół godziny wycofania, a potem jest wszystko ok. Nie martw się kobieto, będzie wszystko ok. W razie czego nie zaszkodzi wizyta u logopedy, ale idź do kogoś dobrego, a nie jakiegoś konowała pierwszego lepszego. może akurat z moim synkiem będzie podobnie. Mam ogromna ulgę, bo myślałam, że dotyczy to tylko mnie 22 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 8 listopada 2014 17:34 | ID: 1161281 A my cieszymy sie dalej z postępów Ziemusia w mówieniu... dzisiaj jak byliśmy w gościach to wszystko po każdym powtarzał czasami były to zabawne sytuacje... Córka siostry męża mówi do swojej mamy... mamo jedz... a Ziemuś do niej...no mamo jedz... W pewnym momencie ktoś coś śmiesznego opowiadał a ja na głos... ale jaja... a Ziemek za mną... ale jaja... I głupio mi było, teraz trzeba się przy nim pilnować, jak nic... he he he... 23 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 8 listopada 2014 23:08 | ID: 1161418 oliwka (2014-11-08 17:34:01) A my cieszymy sie dalej z postępów Ziemusia w mówieniu... dzisiaj jak byliśmy w gościach to wszystko po każdym powtarzał czasami były to zabawne sytuacje... Córka siostry męża mówi do swojej mamy... mamo jedz... a Ziemuś do niej...no mamo jedz... W pewnym momencie ktoś coś śmiesznego opowiadał a ja na głos... ale jaja... a Ziemek za mną... ale jaja... I głupio mi było, teraz trzeba się przy nim pilnować, jak nic... he he he... zwłaszcza te ,,słowka" dziecko łapie najszybciej 24 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 9 listopada 2014 09:56 | ID: 1161503 Stokrotka (2014-11-08 23:08:11) oliwka (2014-11-08 17:34:01) A my cieszymy sie dalej z postępów Ziemusia w mówieniu... dzisiaj jak byliśmy w gościach to wszystko po każdym powtarzał czasami były to zabawne sytuacje... Córka siostry męża mówi do swojej mamy... mamo jedz... a Ziemuś do niej...no mamo jedz... W pewnym momencie ktoś coś śmiesznego opowiadał a ja na głos... ale jaja... a Ziemek za mną... ale jaja... I głupio mi było, teraz trzeba się przy nim pilnować, jak nic... he he he... zwłaszcza te ,,słowka" dziecko łapie najszybciej O tak... a powtarza jak echo... he he he... 25 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 9 listopada 2014 11:03 | ID: 1161516 Mojego Wojtka chrześniak za miesiąc skończy 3 lata i jedyne do umie powiedzieć to NIE i titi(Kinga). Bardzo dziwi mnie to,że jego rodzice kompletnie nic z tym nie robią. Ponadto mały zaczął się im cofać- sika w majtki i nie schodzi z rąk mamusi. 26 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 9 listopada 2014 11:07 | ID: 1161518 asiawojtekkarolcia (2014-11-09 11:03:36)Mojego Wojtka chrześniak za miesiąc skończy 3 lata i jedyne do umie powiedzieć to NIE i titi(Kinga). Bardzo dziwi mnie to,że jego rodzice kompletnie nic z tym nie robią. Ponadto mały zaczął się im cofać- sika w majtki i nie schodzi z rąk mamusi. Może to tylko takie przejściowe jest... czasami tak bywa a potem już wszystko wraca do normy... Jeśli trwa to dłuższy okres to na pewno powinna skonsultować to ze specjalistą.. 27 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 9 listopada 2014 13:35 | ID: 1161546 oliwka (2014-11-09 11:07:23) asiawojtekkarolcia (2014-11-09 11:03:36)Mojego Wojtka chrześniak za miesiąc skończy 3 lata i jedyne do umie powiedzieć to NIE i titi(Kinga). Bardzo dziwi mnie to,że jego rodzice kompletnie nic z tym nie robią. Ponadto mały zaczął się im cofać- sika w majtki i nie schodzi z rąk mamusi. Może to tylko takie przejściowe jest... czasami tak bywa a potem już wszystko wraca do normy... Jeśli trwa to dłuższy okres to na pewno powinna skonsultować to ze specjalistą.. Grażynko to jego sikanie to chyba nie takie przejściowe bo trwa już z 8 miesięcy. Co do specjalisty to im nie idzie nic powiedzieć, zaraz nerwowo reagują na wszelkie uwagi. Szkoda, bo cierpi na tym dziecko. 28 Alina63 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21. Posty: 18946 9 listopada 2014 15:25 | ID: 1161567 Mowa u chłopców rozwija się znacznie wolniej niż u dziewczynek . Wszelkie wątpliwości rozwiąże wizyta u logopedy . 29 nuska23 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 20-01-2014 13:57. Posty: 65 9 listopada 2014 21:32 | ID: 1161705 u mnie synek do 2 lat mowil slabo laczyl jakies slowa razem ale pozniej z dnia na dzien jak sie rozgadal to teraz mu sie buzka nie zamyka nawet przez sen rozmawia :) 30 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 11 listopada 2014 09:27 | ID: 1162036 Każdego dnia u Ziemusia widzimy postępy.... ale to cieszy... Wszystko powtarza jak papuga... he he he... 31 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 11 listopada 2014 09:29 | ID: 1162037 Bardzo dobrze zapamiętał imiona babć i dziadków i mówi do kogo idzie... Teraz uczymy go jego nazwiska ale on nie chce na razie powtarzać tak samo, jak swojego imienia... 32 monaaa71 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46. Posty: 28735 12 listopada 2014 06:24 | ID: 1162309 mój Marcel nie mówił bardzo długo .wszystko było na migi. odkąd poszedł do żłobka jako niespełna 2 latek z czasem rozgadał się na maxa. Mikołaj np. mówił już zdaniami po roku. spokojnie,wszystko w swoim czasie. widocznie Twój smyk potrzebuje go więcej... 33 Kaja Milewska Zarejestrowany: 10-11-2014 20:03. Posty: 17 12 listopada 2014 08:47 | ID: 1162343 Odp. na: #32Dokładnie, u mojej bratowej też synek ma już 3 latka i mówi mało, po swojemu, a jego siostra o rok młodsza już mówi wszystko, u chłopców mowa rozwija się później i u Ciebie to rzeczywiście tylko kwestia czasu, znałam taki przyapdek, że chłopiec prawie do 5 lat nic nie mówił, specjaliści niec nie wskazali nieprawidłowego, a jak zaczął mówić w wieku 5lat to miał od razu bardzo płynną mowę. 34 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 6 stycznia 2015 21:11 | ID: 1176532 Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza 35 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 stycznia 2015 21:15 | ID: 1176534 ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( 36 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 6 stycznia 2015 21:19 | ID: 1176536 gocha2323 (2015-01-06 21:15:20) ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( to tak jak u mojego, nawet tak jakby się cofnął, jeszcze niedawno na trójkąt mówił "tlu" a teraz coś innego sobie wymyślił, poczekam jeszcze aż skończy 2,5 roku, jak postępów nie będzie to pójde do logopedy 37 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 stycznia 2015 21:24 | ID: 1176537 ila (2015-01-06 21:19:01) gocha2323 (2015-01-06 21:15:20) ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( to tak jak u mojego, nawet tak jakby się cofnął, jeszcze niedawno na trójkąt mówił "tlu" a teraz coś innego sobie wymyślił, poczekam jeszcze aż skończy 2,5 roku, jak postępów nie będzie to pójde do logopedy rozmawiałm z logopedą. Pani powiedziała, że nie mam się jeszcze czymmartwić, bo jej synek tez zaczał mówić jak miał 3 lata. Najważniejsze, żeby mówić do dziecka głośno, wyraźnie i powoli. Zobaczymy jak to będzie. Jak będa jakieś postępy to daj znać.....:) 38 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 6 stycznia 2015 21:30 | ID: 1176539 gocha2323 (2015-01-06 21:24:30) ila (2015-01-06 21:19:01) gocha2323 (2015-01-06 21:15:20) ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( to tak jak u mojego, nawet tak jakby się cofnął, jeszcze niedawno na trójkąt mówił "tlu" a teraz coś innego sobie wymyślił, poczekam jeszcze aż skończy 2,5 roku, jak postępów nie będzie to pójde do logopedy rozmawiałm z logopedą. Pani powiedziała, że nie mam się jeszcze czymmartwić, bo jej synek tez zaczał mówić jak miał 3 lata. Najważniejsze, żeby mówić do dziecka głośno, wyraźnie i powoli. Zobaczymy jak to będzie. Jak będa jakieś postępy to daj znać.....:) napewno się wtedy pochwalę :D trzymam kciuki za Maksia :) 39 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 stycznia 2015 21:34 | ID: 1176541 ila (2015-01-06 21:30:17) gocha2323 (2015-01-06 21:24:30) ila (2015-01-06 21:19:01) gocha2323 (2015-01-06 21:15:20) ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( to tak jak u mojego, nawet tak jakby się cofnął, jeszcze niedawno na trójkąt mówił "tlu" a teraz coś innego sobie wymyślił, poczekam jeszcze aż skończy 2,5 roku, jak postępów nie będzie to pójde do logopedy rozmawiałm z logopedą. Pani powiedziała, że nie mam się jeszcze czymmartwić, bo jej synek tez zaczał mówić jak miał 3 lata. Najważniejsze, żeby mówić do dziecka głośno, wyraźnie i powoli. Zobaczymy jak to będzie. Jak będa jakieś postępy to daj znać.....:) napewno się wtedy pochwalę :D trzymam kciuki za Maksia :) ja równiez trzymam kciuki. A jak u Ciebie wygląda kwestia nocnikowania, bo u mnie porazka.... 40 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 7 stycznia 2015 04:31 | ID: 1176591 U nas jak Ziemek się rozgadał to gada i gada chociaż jeszcze nie tak płynnie ale już wszystko powtarza i można go zrozumieć co mówi... czasami aż za dobrze np. ostatnio do męża powiedział - głupi dziadek - usłyszał to u drugich dziadków i już mu w pamięci zostało... Powie już jak on się nazywa z imienia i nazwiska, jak brat, tata i mama... a mama ma inne jeszcze nazwisko i nie myli się jednak czasami jak mówi o swoim tacie to podaje nazwisko - mamy... he he he...
DWULATEK MÓWI TYLKO DO SIEBIE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o DWULATEK MÓWI TYLKO DO SIEBIE; Dwulatek nie mówi
CYTAT(malgosia1968 @ Tue, 15 Nov 2011 - 13:03) oczywiście ja syna wychowuje nie tylko dla siebie ale także dla ludzi bo kiedyś przecież "wyruszy" w światnie mam zamiaru burzyć jego świata a mój wątek ma właśnie służyć ku temu żebym dzięki Wam mogła to lepiej zrozumiećMalgosiu: ale zanim twoj dwulatek pojdzie w swiat, to ho ho! On najpierw musi sie tego swiata nauczyc, a do tego jest niezbedne, zeby nauczyl sie siebie: kim jest, co lubi, co go cieszy i smuci. Do tego sluzy bunt dwulatka. CYTAT(malgosia1968 @ Tue, 15 Nov 2011 - 13:03) jestem w stanie zaakceptować że mój synek zachowuje się jak dwulatek i staram się go za każdym razem zrozumiećmoja mama ma siedemdziesiąt parę lat i miała nas pięcioro więc wątpię żeby pamiętała jak ja zachowywałam się jak miałam dwa lata Dwulatek zachowujacy sie jak dwulatek jest obiektywnie u*****liwy. Ale taka jest kolej rzeczy. Wydaje mi sie, ze trudno od niego wymagac zachowan spolecznych, bo on jeszcze nie funkcjonuje w takich kategoriach. Dlatego nazywanie go niegrzecznym wydaje mi sie niedostosowane. On po prostu uczy sie, jak ten swiat widzisz, mi sie wydaje, ze bardzo interesujace byloby wiedziec, jak Ty bylas jako dziecko traktowana. Bo moze byc tak, ze dzieko przypomina Ci nieswiadomie wlasne dziecinstwo i zlosc, jaka odczuwasz moze byla wywolana tym, jak bylas traktowana wtedy, zostala stlumiona (dwulatek nie ma innego wyjscia, jak czuje, ze jego zlosc wymierzona w rodzicow jest zle widziana) i teraz sie aktywuje. Mozliwe jest, ze jakbys to sobie przypomniala, to moglabys ta zlosc poprawnie zidentyfikowac i okazaloby sie, ze nieznosny dwulatek jest... zwykym dwulatkiem. A zachcianki autentycznymi potrzebami. Bo oprocz potrzeby jedzienia i pica sa tez potrzeby istnienia jako odrebny czlowiek, a do tego sluzy osobowosc i wracamy do buntu dwulatka.
Jeśli tak się nie dzieje, warto odwiedzić neurologopedę. Nie jest to jednak jedyna przesłanka do szukania neurologopedy dla dziecka. Jeśli dwulatek czy trzylatek wcale nie mówi, mówi bardzo mało i niewyraźnie lub ma wadę wymowy, dobrze jest skorzystać z pomocy logopedy lub neurologopedy.
Porady naszych EkspertówMój syn ma 2 latka i 4 miesiące, nie umie mówić. Mieszkamy w Niemczech, syn nie chodzi do przedszkola, wyprowadzamy go czesto na plac zabaw do dzieci polskojezycznych. Mamy problem z nauczeniem go czegokolwiek, ponieważ szybko się nudzi, nie chce niczego naśladować, pokazywać. Przynosi nam książeczki do czytania, ale jak zaczynam czytać odwraca się i nie słucha. Nie chce bawić się z dziećmi ani z nami. Kiedy układam klocki, on przychodzi psuje budowle i rozrzuca klocki po całym pokoju. Jedyne, co go potrafi zainteresować, to reklamy w telewizji, wybrane przez niego bajki i słuchanie piosenek w tablecie. Operowanie tabletem i telefonem opanowal do perfekcji. Ostatnio zauważyłam, że jak na niego nie patrzymy, to naśladuje dźwięki z piosenek, które ogląda w tablecie. Jedyne słowa, jakie potrafi to /"mama, baba, papa/". Rozumie komunikaty i wykonuje tylko te, które jemu mogą sprawić frajdę np. idź do kuchni, weź tosta czy ciastko. Nie chce również pokazywać np. jeśli pytam, gdzie jest oko, nos itp. Jest bardzo ruchliwy, dużo biega, jak na swój wiek jest dużo bardziej sprawny ruchowo od swoich rówieśników. Nie wiem, jak mamy z nim pracować, by nauczył się czegokolwiek. Proszę o pomoc. Monika Szanowna Pani, na temat szkodliwości korzystania z technologii u dzieci napisano już ogromną liczbę prac, książek i badań (np. "Cyfrowa demencja" Nie ma absolutnie żadnych powodów, dla których dwulatek, zwłaszcza niemówiący, powinien oglądać telewizję czy korzystać z tabletu. Nadmierna stymulacja obrazem powoduje trudności z nabywaniem systemu językowego, zaburzenia pamięci i koncentracji czy nadpobudliwość. Proszę wyłączyć telewizor, schować tablet i komórkę, a (chociaż na początku synek może się buntować) szybko dostrzeże Pani różnicę. W internecie znajdzie Pani mnóstwo blogów mam, które pokazują jak kreatywnie stymulować rozwój swojego dziecka (np. , , Z poważaniem, Magdalena Gaweł Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Najczęściej to brak mowy. A ja mowę oceniam na końcu, chociaż dwulatek mówi minimum kilkadziesiąt słów. Wyjaśnię Wam dlaczego. Bo sama mowa nie zawsze musi być jedynym niepokojącym symptomem, ale z pewnością jest pierwszym, na który zwracają uwagę rodzice. I całe szczęście! Jak wygląda mowa dwulatka? Dwulatek mówi.
Porady naszych EkspertówWitam, Mój synek za miesiąc skończy dwa latka, nie mówi jeszcze, bierze za rękę jak chce coś dostać i pokazuje. Nie potrafi powiedzieć smok - jak go nie może dostać to piszczy, żeby mu dać. Mówi tylko am, jak chce pić, jak jest głodny to sam bierze ze stołu, je tylko przy włączonych reklamach, tak to nie chce otworzyć buzi tylko zaciska zęby, biega po domu i na placu zabaw i woła aaaaa. Tak biega i piszczy wymawiając aaaa. Jak jest zmęczony to sam wsiada do wózka, lubi usypiać bawiąc się moimi włosami. Jak nie może sam usnąć tu wyciąga rączki i chce się ze mną położyć i bawiąc się moimi włosami usypia. Budzi się radosny, nie płacząc, ale jak nie dam mu czegoś co chce to płacze, albo jak zrobię nie tak jak chce to wpada w szał, kopie to coś albo rzuca na ziemię. Nie bawi się zabawkami tylko je wyrzuca z pudełka, lubi oglądać książeczki, ale nie lubi jak się mu czyta lub pokazuje obrazki, tylko przewraca na drugą stronę albo traci zainteresowanie jak chcę mu poczytać. Jak przychodzę z pracy to biegnie do mnie i mnie przytula, jak babcia przychodzi to on już wie, że ja pójdę i się mnie kurczowo trzyma i przytula. Jak mu coś smakuje to mruczy mniam, ale z jedzeniem ostatnio jest problem: nie chce jeść obiadów, ale martwi mnie, że nie mówi co chce, że w ogóle nie mówi - coś tam to swojemu gaworzy, ale nie wykonuje poleceń, udaje, że nie słyszy, bo słyszy. Jak reklamy usłyszy w tv to leci z ostatniego pokoju szybko do telewizora. Przed tv wymachuje rękami, śmieje się w głos, na bajkach trochę jakby tańczył, ale jak wyłączam to się złości, płacze, sam przyciska z boku telewizora, że się włącza jak ja mu nie chce włączyć albo sam bierze pilota i próbuje włączać, chce się z nim pobawić to nie zawsze jest zainteresowany, lubi wodę i pluskać się nad wodą, jak widzi dzieci to się cieszy, próbuje podejść, ale nie umie się bawić, uśmiecha się tylko i chce się gonić z dziećmi, z nami też lubi się bawić w chowanego, szuka nas i sam biegnie się schować, ale w ogóle nie słucha co do niego mówimy albo nie chce, bo jak mu machamy palcem, że "nunu" - nie wolno to się złości, czasem kładzie na ziemi w formie protestu. Co robić? Magdalena Droga Pani Magdaleno, Zachowania Synka wskazują na zagrożenie autyzmem i powinna Pani natychmiast rozpocząć terapię. Po stymulacji reklamami i dynamicznym obrazem telewizyjnym trudno jest powrócić na na prawidłową ścieżkę rozwoju. Wszystko zależy od intensywnej pracy w domu. Oprócz naturalnej stymulacji konieczne są 2 godziny dziennie przy stoliku. Kilka matek z odległych rejonów Polski prowadziło samodzielnie terapię dziecka. Warto czasem przyjechać na tydzień do Warszawy lub Krakowa i zobaczyć jak należy prowadzić terapię. Doświadczony terapeuta pokaże drogę, a potem sama Pani będzie kontynuować. Wiem z doświadczenia, że najważniejsze jest przełamanie niechęci do słuchania w słuchawkach. O tym jak radzą sobie rodzice z takim problemem można poczytać na forum rodziców na stronie Konieczne jest podjęcie natychmiastowej, systemowej, całościowej intensywnej terapii prowadzonej w domu we współpracy z terapeutą (spotkanie raz w tygodniu). Terapia systemowa obejmuje: - program słuchowy (CODZIENNIE, W SŁUCHAWKACH), - ćwiczenia spostrzegania wzrokowego, - ćwiczenia dużej i małej motoryki, - ćwiczenia pamięci, - stymulacje lewej półkuli mózgu (szeregi, sekwencje, układanie klocków wg wzorów), - ćwiczenia myślenia przyczynowo-skutkowego i przez analogię, - ćwiczenia kategoryzacji (dobieranie takich samych obrazków, klocków itp) - ćwiczenia rozumienia sytuacji społecznych (dziennik wydarzeń!), - ćwiczenia rozumienia mowy (rzeczowniki, czasowniki) i spełniania poleceń, - nauka czytania ("Kocham czytać" i "Sylaby inaczej"). Wszystkie te ćwiczenia warunkują skuteczną naukę mowę ze wsparciem języka pisanego. Chłopiec będzie uczył się od słowa przeczytanego do wypowiedzianego. Ponieważ brak mowy wpłynie na dalszy rozwój intelektualny dziecka, także emocji i zachowań społecznych, budowanie systemu językowego jest priorytetem w terapii. Konieczne jest konsekwentne stosowanie reguł wychowawczych oraz całkowita rezygnacja z prawopółkulowej stymulacji (TV, radio, komputer). Ćwiczenia rozwojowe, dla dzieci od 3 miesiąca do 6 roku życia są opisane w książce "Wczesna interwencja terapeutyczna" - oraz w książce "Metoda Krakowska wobec zaburzeń rozwoju dzieci" ( Spektrum autyzmu omówione jest w książce "Wczesna diagnoza i terapia zaburzeń autystycznych" Tu omawiam także szczególne zadania dla ojca i rodzeństwa. Wszystkie ćwiczenia muszą się pojawić codziennie, każde trwać 3-4 minuty. Każde konkretne ćwiczenie, polecenie może być powtórzone dwa razy, jeśli dziecko nie wykona zadania należy to zrobić ręką dziecka. Najważniejsze zalecenia do pracy terapeutycznej to słuchanie wypowiedzi językowych program: "Słucham i uczę się mówić", najpierw "Samogłoski i wykrzyknienia" oraz "Wyrażenia dźwiękonaśladowcze", a potem - "Sylaby i rzeczowniki" oraz "Sylaby i czasowniki l. pojedyncza", 30-40 minut dziennie ( Istotne, by dziecko słuchało w słuchawkach, w celu eliminacji innych bodźców słuchowych. Słuchanie można podzielić na dwie lub trzy sesje. Warto udać się do specjalisty, który określi rozwój funkcji poznawczych, opracuje program stymulacji i pokaże jak pracować. Terapeutów metody krakowskiej znajdzie Pani na stronie Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Re: co mowi dwulatek? Cześć, nic się nie martw. Dziecko w wieku dwóch lat ma prawo mówić po swojemu i nazywać poszczególne przedmioty i czynności przy pomocy sylab. Są dzieci, które w wieku 15 miesięcy zaczynają mówić zdaniami i jako dwulatki mówią płynnie i poprawnie i są dzieci, które
Dołączył: 2011-04-06 Miasto: Kraków Liczba postów: 1095 22 października 2014, 19:05 dwa razy w tyg spotykam się z dziewczynka ktora ma 2 latka i 3 miesiace w domu malego dziecka. wchodzi i schodzi ze schodow, biega, ale praktycznie nic nie mowi. jedynie co od niej uslyszalam to: tata, nie, am, pose (czyli proszę) i kilka słowek powiedzianych bardzo niewyraźnie. to naturalne czy moze jest nieco opozniona pod tym wzgledem? Terminatorka 22 października 2014, 20:24 Mojego kolegi syn tez tak miał i okazało się ze jest chory na autyzm ICE-GIRL Dołączył: 2014-08-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 336 22 października 2014, 20:25 Każde dziecko to indywidualna istotka zacznie mówić nie martw się, moja córeczka tez w wieku 2 lat mówiła mało ....mama , tata ,daj ,na muchę muma... a później jak skończyła ok 2, 5 roku jak się rozbrykała to buzia jej nie zamykała się , no chyba ze spala :-) Dołączył: 2013-12-03 Miasto: Racibórz Liczba postów: 536 22 października 2014, 22:01 Ja jestem dobrym przykładem ja do 3 roju życia nie mówiłam dużo tyljo mama tata i jakieś pojedyncze słowaale rozumiałam wszystko, teraz mówię tak że jak to wszyscy mówią jadaczka mi się nie zamyka Joanna19651965 Dołączył: 2010-05-19 Miasto: Pruszków Liczba postów: 666 23 października 2014, 02:22 Mój syn, teraz lat 17,5, zaczął mówić mając dobrze ponad 3 latka. Wcześniej nie mówił prawie nic. Ale jak zaczął mówić mając jakieś 3,5 roku, to od razu "leciały" całe, skomplikowane zdania z bogatym słownictwem. Dosłownie nie zamykała mu się buzia (i tak mu zostało) - nawet żartowałam z kolegą-informatykiem, żeby napisał program stopujący gadulstwo. ;-) W rodzinie mamy dziewczynkę (teraz poważna pani doktor-kardiolog), która zaczęła mówić mając 5 lat. Mój syn, kiedy zaczął chodzić, nie miał tej fazy, kiedy dzieciak robi parę kroków i siada bądź przewraca się. Po prostu wstał i poszedł, i z każdym dniem chodził, a właściwie biegał co raz szybciej. Każdy dzieciak to indywidualny byt i rozwija się "po swojemu" i nie ma co porównywać dzieciaków między sobą. Dołączył: 2014-06-25 Miasto: Warszawa Liczba postów: 26241 23 października 2014, 07:41 jak mlody szedl do przedszkola balam sie, ze bedzie jedynym dzieckiem ktore cos tam sobie baka pod nosem, a glownie pokazuje palcem albo sam sie obsluguje... okazalo sie ze ni mowie prawie polowa grupy, czesc jeszcze nie do konca skonczyla z pieluchami... wszystko sie wyrownalo przez pierwsze pol roku... dzieci komunikuja sie na tyle, na ile jest im to potrzebne, w domu i tak kazdy je rozumie, dopiero jak trafia w obce srodowisko ta potrzeba sie zmienia i nadrabiaja... :) meryZpakamery 23 października 2014, 12:15 Napisałaś, że to dom małego dziecka. Dzieci nie trafiają tam bez powodu. Często mają bagaż emocji, dużo większy niż rówieśnicy z normalnych domów. Może potrzebuje więcej czasu, więcej uwagi, ale to nie znaczy, że jest opóźniona. Jesteś wolontariuszką? Jordon2956 Dołączył: 2014-09-11 Miasto: warszawa Liczba postów: 22 23 października 2014, 12:25 Witam. Jestem mama dwóch chłopców – 4 i 7 lat. Obserwując swoje dzieci, a także ich rówieśników i dzieci znajomych, mogę stwierdzić, że jest zupełnie normalne to, że dwulatka zbyt dużo nie mówi. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie i jest to coś zupełnie normalnego. Dołączył: 2009-09-26 Miasto: Rogalin Liczba postów: 536 23 października 2014, 13:20 uważam, że to normalne. Każde dziecko ma swoje tempo. Dzieciątko mówi teraz pare wyrazów a nagle z dnia na dzień zacznie nawijać jak szalona. Moja córcia ma 2 lata i 3 miesiące i czasem głowa puchnie od jej nawijania i ja jako mama tylko rozumiem większość z tego co ona mówi, jestem jej osobistym tłumaczem jak gdzieś jesteśmy hehe Dołączył: 2011-04-06 Miasto: Kraków Liczba postów: 1095 23 października 2014, 13:51 Napisałaś, że to dom małego dziecka. Dzieci nie trafiają tam bez powodu. Często mają bagaż emocji, dużo większy niż rówieśnicy z normalnych domów. Może potrzebuje więcej czasu, więcej uwagi, ale to nie znaczy, że jest opóźniona. Jesteś wolontariuszką?Tak, jestem wolontariuszką, było to nasze pierwsze spotkanie i dlatego zaczęłam się nad tym zastanawiać. Dołączył: 2012-04-28 Miasto: Katowice Liczba postów: 8469 23 października 2014, 16:54 Nie, to nie jest normalne. Warto zasięgnąć opinii logopedy, bo jeśli dziecko w tym wieku prawie nie mówi to znaczy, że jego rozwój mowy jest opóźniony. Równie dobrze dziecko może być wycofane jaki być niepełnosprawne intelektualnie. Porada nie zaszkodzi, a może bardzo pomóc.